Cześć,
założyłem ten temat by podzielić się moim problem ze wzmacniaczem i aby poszukać jakiejś porady co w takiej sytuacji zrobić. Do rzeczy.
Gram na gitarze od 2 lat. Wciągnąłem się na tyle mocno, że kupiłem nie dawno nową gitarrę - Epiphone Les Paul Custom AW, nówka. Wcześniej grałem na Epiphone SG (stosunkowo tani model). Ale o co chodzi ?
Mój wzmacniacz gdy, przełącznik daje na Rhythm (czyli na góre) i zagram strunę bassowa wzmacniacz zaczyna po prostu pierdzieć, buczeć i jakby obniżać ton brzmienia o 1 ton lub nawet więcej.
Używam Peaveya Vypyr 15W. Zdaża się to wyłącznie gdy dość mocno go podgłaszam (starając się nawet dorównać perkusji na próbach z zespołem - a jak wiadomo to tylko 15W).
Moje pytanie brzmi co może być przyzczyną ? Możliwe jest ze wzmacniacz jest za słaby, lub może coś sie zepsuło bo nie mam takich problemów gdy podłączam do niego inną gitare (też buczy ale mniej). Będę musiał szybko inwestować w nowy wzmacniacz ? Czy da się naprawić stary by po prostu nie psuł dźwięku ?
Pozdrawiam i dziekuje za odpowiedzi :)