Awatar użytkownika
ESP
Posty: 888
Rejestracja: 09-01-2014 17:29

19-11-2014 19:23

Witam
Mam taki problem, planuję kupić sobie Fuzz Face'a Mini FFM3 ale pewien szczegół nie daje mi spokoju. Mianowicie chodzi mi o wzmacniacz. Słyszałem, żeby fuzz kozacko grał, potrzeba do tego wzmacniacza lampowego. W tej chwili posiadam Marshalla AVT100 i nie jestem pewien czy nie będzie brzmiało to jak... kupa. Nie, na razie wzmacniacza zmienić nie mogę.

Jeżeli ktoś coś wie na ten temat to bardzo proszę o odpowiedź.

Dzięki

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
kojot
Doradca
Posty: 537
Rejestracja: 12-07-2012 09:21

19-11-2014 19:45

Fuzzy działają inaczej z różnymi wzmacniaczami i sądzę, że zależy to tak od efektu, jak i konkretnego modelu wzmaka. Ja mam Vavlestate 8080 i sądzę, że z siliconowym Fuzzfacem dogaduje się nieźle, choć ma swoje dobre i złe dni (jak to fuzz).

tomaszG
Posty: 1277
Rejestracja: 22-11-2012 22:19

19-11-2014 20:11

To identycznie jak z kobitkami, fuzzy są kapryśne i basta. Silikony , germany i klony trza ograć na swym sprzęcie, nie ma innego wyjścia.

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

19-11-2014 20:18

kojot pisze:...choć ma swoje dobre i złe dni (jak to fuzz).

Krzemowy fuzz ma zawsze dobre dni. W przeciwieństwie do gitarzystów, no ale wtedy mają na co zwalić i fuzz "robi" za rąbek od spódnicy pewnej baletnicy :)

Awatar użytkownika
ESP
Posty: 888
Rejestracja: 09-01-2014 17:29

19-11-2014 20:22

tomaszG pisze:To identycznie jak z kobitkami, fuzzy są kapryśne i basta. Silikony , germany i klony trza ograć na swym sprzęcie, nie ma innego wyjścia.


Niestety do najbliższego sklepu z Fuzz Face'em mam około 300 km... Szkoda paliwa i pieniędzy, żeby ograć jeden efekt...

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

19-11-2014 20:35

Fuzz Face to układowo najprostszy i najprymitywniejszy z prymitywnych fuzz i przez to ograniczony w możliwościach. Czy musi być akurat ten? A może np. Big Muff?

Awatar użytkownika
ESP
Posty: 888
Rejestracja: 09-01-2014 17:29

19-11-2014 20:39

Big Muff to nie jest przypadkiem przesiewacz? Żeby ograć big muffa to już tylko godzinka jazdy.

Awatar użytkownika
ESP
Posty: 888
Rejestracja: 09-01-2014 17:29

19-11-2014 20:40

A ZVex Vextron Distortron?

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

19-11-2014 20:50

ESP pisze:...Żeby ograć big muffa to już tylko godzinka jazdy.

Big Muff jest już tak ograny, a Ty jeszcze chcesz go ogrywać? :) A jeśli lubisz małe rzeczy (pytałeś o fuzza mini) to jest też wersja Little.

Awatar użytkownika
ESP
Posty: 888
Rejestracja: 09-01-2014 17:29

19-11-2014 20:55

Czyli zamawiać tego Big muffa? Z próbek brzmi bardzo fajnie a i cena przystępniejsza od Fuzz Face'a.

tomaszG
Posty: 1277
Rejestracja: 22-11-2012 22:19

19-11-2014 21:04

ESP, a ło co chodzi z tym fuzzem. Czemu na niego trafiło. To kaprys czy pewnik , że zaryczy historycznie.

Awatar użytkownika
ESP
Posty: 888
Rejestracja: 09-01-2014 17:29

19-11-2014 21:10

Podoba mi się ten fuzzowaty punch a przester w marshalku truszke mi nie wystarcza.

tomaszG
Posty: 1277
Rejestracja: 22-11-2012 22:19

19-11-2014 21:22

Zbudowałem w swym życiu ogrom przesterów z różnymi skutkami jak zwykle w tym temacie ale za fuzza nigdy się jakoś nie zabrałem. To prosta konstrukcja choć tak nie do końca ale faktycznie w niektórych konfiguracjach , odpowiedni piec , odpowiednia gitara i łapa daje ten Hendrixa przybrudzony i z charakterem dźwięk.

Awatar użytkownika
ESP
Posty: 888
Rejestracja: 09-01-2014 17:29

20-11-2014 17:39

A co sądzicie o Seymour Duncanie Tweak Fuzz? I czym się różni Ruski Big Muff od Amerykańskiego Big Muffa?

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

20-11-2014 18:37

:( Było parę mintut temu - post881488.html#p881488

Awatar użytkownika
ESP
Posty: 888
Rejestracja: 09-01-2014 17:29

20-11-2014 19:31

No tak, zapomniałem o tym poście, sorry bardzo.

konrad21
Posty: 188
Rejestracja: 04-11-2012 20:07

20-11-2014 21:54

różnią sie głównie ceną :D bo to ponad 200 zł różnicy jak dobrze trafisz. Ja wole czarnego brzmienie jakoś bardziej mi podchodzi, ma więcej dołu z tego co słyszę. Sam bym takiego wyrwał, ale chyba szkoda czasu na szukanie na polskim allegro sprzedają sie w chwile po 360 zł.

Awatar użytkownika
ESP
Posty: 888
Rejestracja: 09-01-2014 17:29

20-11-2014 22:13

Ja ostatnio widziałem tego ruskiego za 319 zł. Wybieram jednak Amerykańskiego Muff'a :).

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

20-11-2014 22:18

Są też polskie...
P.S. Patrzę na ceny żądane za Fuzz Face... - to powinno być karalne

tomaszG
Posty: 1277
Rejestracja: 22-11-2012 22:19

20-11-2014 23:25

Ale za głupotę trza zapłacić. No i po zakupie jaki sen masz spokojny. I ło to chodzi w tym wszystkim, reklama , sugestia a potem nowy "genialny" wyrób do kupienia . A jak twój idol na tym pogrywa , no cóż trzeba więcej.

Awatar użytkownika
ESP
Posty: 888
Rejestracja: 09-01-2014 17:29

21-11-2014 23:30

A czym się różni Big Muff Pi od Big Muff'a? Czy to nie ma różnicy?

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

22-11-2014 00:25

tomaszG pisze:Zbudowałem w swym życiu ogrom przesterów z różnymi skutkami jak zwykle w tym temacie ale za fuzza nigdy się jakoś nie zabrałem...

Ja ćwiczyłem również z fuzzami, w tym zbudowanymi na przerzutniku Schmitta - to w zasadzie połączenie przesteru z bramką szumów: układ daje prawie prostokątny przebieg i ucina dźwięk do zera po przekroczeniu progu nastawy.
Bardzo sprawdzał się fuzz robiony według schematu http://www.tremolo.pl/schematy/Efekty/F ... G_Fhdd5NDQ
Robiłem przestery również na tranzystorach polowych oraz wzmacniaczach operacyjnych.
Podsumowaniem tych doświadczeń jest moja konstrukcja - MENS POWER DISTORTION X13, którego schemat i opis publikuję w internecie.

tomaszG
Posty: 1277
Rejestracja: 22-11-2012 22:19

22-11-2014 07:49

humless...zamieszczony przez ciebie schemat fuzza nie jest kompletny i brakuje mu na wyjściu korektora barwy i level. Był to pierwszy schemat przesteru zamieszczony w "Radioamator i Krótkofalowiec" przez A.Prugara. Zrobiłem i ja ten układ i służył mi do końca z przygodą z gitarą.

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

22-11-2014 12:38

Tomasz-uG, może nie zamieszczony a --> przywołany.
Znam ten schemat z różnych źródeł, również z "Radioamatora" (tam był chyba na tranzystorach germanowych), lecz nie sądzę, by A.Prugara był jego autorem. Niemniej działał mi znakomicie zarówno na tranzystorach germanowych, jak i krzemowych (po korekcie punktu pracy tranzystorów).
Oczywiście brakuje mu regulacji poziomu sygnału, może jeszcze schematu przełącznika nożnego, choć korektora barwy już niekoniecznie - fuzz nie musi mieć korektora barwy, a przy używaniu za nim kaczki korektor może być nawet niewskazany. Brak w nim również potencjometru DRIVE (czy jak tam zwał) pozwalającego ustawiać intensywność przesteru. Robi się to potencjometrem VOLUME gitary.

Mój układ zawiera wszystkie te elementy, jak również dodatkowy wyłącznik korektora barwy dźwięku (MODYFIKACJA). Zawiera również dodatkowo układ odcinający szumy przy wygaszaniu sygnału gitary.

tomaszG
Posty: 1277
Rejestracja: 22-11-2012 22:19

22-11-2014 20:31

Co do autora A.Prugar i przecieranie szlaku w tematyce przeszkadzajki do gitary to na stronie www.elektroda.pl znajdź rocznik 1970 i nr 1 Radioamator i Krótkofalowiec i jest tam ten schemat i drugi na przerzutniku Smitta.
Kusisz swoim opracowaniem a idą długie zimne wieczory ,może sprawdzę twoje dzieło blisko mu do DS-1 i zobaczę jak wypadnie z piekielnie wymagającymi przeciwnikami.

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

22-11-2014 21:23

Zachęcam więc do budowy układu i podzielenia się stosowną informacją na Forum.

W razie potrzeby służę wyjaśnieniami, choć jest to prosty układ (jak to distortion). Niemniej ze względu na potężne wzmocnienie napięciowe (w ekstremalnym położeniu potencjometru DRIVE wynoszące 10.000 razy !!!) istotną sprawą jest właściwe zaprojektowanie płytki drukowanej, w tym poprowadzenie mas i rozmieszczenie na niej elementów.
W moim egzemplarzu przewidziałem jeszcze dodatkowo wyłączenie układu redukcji szumów przez zwarcie diod germanowych D3, D4 dodatkowym mikroprzełącznikiem.

Wróć do „Efekty gitarowe”