06-09-2014 15:27
Mnie przeszkodziło to, że mają średnice rdzenia inną niż moje "stałe", stąd szybka wycinka i do widzenia. Pamiętam, że kiedyś komuś zakładałem jakieś inne Gibsony (nie pamiętam modelu), i brzmiały fajnie. (A gitarka to budżetowy Piwej ze sklejonki, bardzi zacnie hałasiła:)
"...ten pouczający ton zrzędliwego wuja, który złotymi radami
naprawia świat z olimpijskiej wysokości własnego fotela"