Witam, mam delemat który ze wzmacniaczy wybrać, Orange micro terror+PPC108, Vox vt40+,czy Marshall MG30CFX?
Gram utwoty typu klasyczny rock( led zepplin, black sabbath). Gitary (n/n Les Paul),(epiphone dot),(squier stratocaster afiniti). Puki co używam Fendera Mustanga I v1, ale mi nie wystarcza jego wbudowanie 24 dźwięki.(Fender fuse jak coś mi nie działa). Z góry dzięki za Odpowiedźi.
-
Marcinkult
- Posty: 934
- Rejestracja: 02-08-2010 13:15
1. Nie dźwięki wbudowane a brzmienia - dźwięki to ty wydajesz
2. Za mało... A micro terror ma tylko clean i drive....
3.póki się pisze a nie puki...
4. Vt40 bym brał
Poszło z mojego c1905
2. Za mało... A micro terror ma tylko clean i drive....
3.póki się pisze a nie puki...
4. Vt40 bym brał
Poszło z mojego c1905
Epiphone Custom Prophecy SG GX --> Joyo JT-305 --> Joyo Ultimate Drive --> Randall RH50T + Jet City JCA24S+
No z filmów na YT wiem ,że mimo tylko trzech gałek clean, tone i drive gra całkiem nie źle. Chce wziąć właśnie oranga ze względu na to że to stack a nie combo, a zawsze głowę albo kolumnę mogę wymienić. Jeśli tak to co jeszcze może być fajnym half stackiem za tanie pieniądze?
-
Marcinkult
- Posty: 934
- Rejestracja: 02-08-2010 13:15
Jakaś mała bugera ale nie w tej cenie chyba... Może skonstruuje ci maddog coś?
Poszło z mojego c1905
Poszło z mojego c1905
Epiphone Custom Prophecy SG GX --> Joyo JT-305 --> Joyo Ultimate Drive --> Randall RH50T + Jet City JCA24S+
-
Marcinkult
- Posty: 934
- Rejestracja: 02-08-2010 13:15
Proszsz....
Poszło z mojego c1905
Poszło z mojego c1905
Epiphone Custom Prophecy SG GX --> Joyo JT-305 --> Joyo Ultimate Drive --> Randall RH50T + Jet City JCA24S+
