Vox VT40+ vs Roland Cube 40GX

Witam forumowiczów.
Dzisiaj chciałem się zapytać bardziej doświadczonych gitarzystów, które combo byłoby lepsze.Kryteria, to duże możliwości kreowania brzmienia, moc i jakość efektów i symulacji.Przedział cenowy jest podobny.
Proszę się nawet nie pytać o budżet, bo rozważam nad tymi dwoma ;)
Niby ten Vox ma więcej brzmień, ale nie wiem jakiej są jakości.Mam możliwość ogrania tego Rolanda, ale z Voxem byłoby trudniej.Prosiłbym o opinię gitarzystów, którzy mieli, mają, lub grali na tych wzmakach.

Cóż trudny wybór, na voxie sporo grałem i cała seria Vt jest moim zdaniem bardzo udana. Symulacje świetne, dynamika również, no i efekty stoją an jakimś poziomie. Trudno też powiedzieć coś złego o Rolandzie bo w tej cenie oba grają przyzwoicie, choć myślę że Roland ma gorsze efekty. Przesteryzowane brzmienia również preferuję w Voxie więc jego poleciłbym minimalnie bardziej. Jak byś chciał więcej informacji, to określ jaka muzyka Cię interesuje, na jakich efektach by Ci bardziej zależało itp.

Właśnie o przestery mi chodzi ;D Rock, metal.Takie klimaty.Choć bluesowo też lubię pograć, ale jakieś "kosmiczne" efekty mnie nie interesują, ale zawsze fajnie jest się pobawić.No i wyczytałem, że ten Vox ma lampę, czyli niby taka hybryda ;)

SzopenPL pisze:Właśnie o przestery mi chodzi ;D Rock, metal.Takie klimaty.Choć bluesowo też lubię pograć, ale jakieś "kosmiczne" efekty mnie nie interesują, ale zawsze fajnie jest się pobawić.No i wyczytałem, że ten Vox ma lampę, czyli niby taka hybryda ;)

Tak zgadza się to hybryda. Jeśli chodzi o przestery to z obu powinieneś być zadowolony. Choć mam wrażenie że lampa w tym Voxie coś tam miesza, nie radzę się kierować tym jako argument. Na voxie ukręciłem lepsze metalowe brzmienia.

A jak jest z tym Voxem, jeśli chodzi o moc?Producent podaje 60W, a więc więcej niż ten Roland.Głośny jest? ;)

Jak go rozkręcisz to owszem jest głośny, jednak przy odpowiednim pokręceniu masterem i power level możesz zejść q okolice 1W i grać na nikomu nie przeszkadzając ;)

Oba są głośne jak diabli. I tak w domu nie rozkręcisz ich na połowę. A z kolei w zespole mogą być za ciche choć tu akurat dużo zależy od akustyki i samego pomieszczenia.

I od pałkera. Jak wali po garach jakby miał adhd to nawet 100W może być mało ;)

Hinemann pisze:I od pałkera. Jak wali po garach jakby miał adhd to nawet 100W może być mało ;)

Hah, nasz jest idealnym przykładem. \m/

Ja jak miałem przestój bez pieca, na próby pożyczałem tego VOXa, moc była taka, że mogłem na luzie sobie pograć :) Polecam go, fajne przestery.

A jak się dogadują kostki z tym wzmacniaczem?Wiem, że ma on już pierdyliard efektów, ale warto wiedzieć ;)

Na co Ci kostki? Właśnie masz ten pierdyliard efektów żeby nie były potrzebne. Wbudowane efekty dobrze brzmią, więc kupowanie kolejnych pudełeczek jest raczej pomysłem niezbyt udanym.

Wielkie dzięki za wszystkie opinie.Zamówiłem już VOX'a vt40+.Temat zamknięty ;D