Witam,
szukam bardzo konkretnego wiosła, ale ciężko jest mi wygooglać coś w internetach i przede wszystkim zależy mi na miarodajnej opinii a tej nie dostanę inaczej jak przez forum :0
Szukam gitary typu telecaster, długi sustain, humbuckery lub humbucker + single, ruchomy mostek - wszystkie te warunki są konieczne.
To nie ma być gitara do metalu (ktoś gra metal na tele?;), ani do zajawek bluesowo-jazzowych. Gram postpunka, shoegaze ale bliższe brudnym brzmieniom punkowych lat 80 niż współczesnej, ugładzonej wersji indierocka :)
Do wiosła używam Marshalla JCM 900 więc gitara musi mieć w sobie tyle demona żeby z overdrive wycisnąć sensownie mocny sound, a niestety ciężko jest znaleźć tele które sprostałoby wymaganiom.
W tym momencie gram na 32letniej gitarze Yamaha Studio Lord, z fabryk japońskich, z ciemnego drewna, typu Les Paul, ciężkiej jak Magda Gessler, na dwóch humbuckerach - fajna sprawa, tylko że nie lubię kształtu LP ;). Mam też drugie wiosło - Telecaster Greco Spacey Sound, również słuszny staruszek, jasne brzmienie, na singlach, niestety za bardzo gra górką i o ile w studio i zagrywkach bez przesterów jest przecudowny, o tyle na koncertach mam wrażenie że brakuje mu mocy.
I teraz trzeba zrobić tak, żeby w jednej gitarze zawrzeć idealny kształt telecastera (http://www.mygear.com/img/item_pictures/large/12014.jpg), pierdolnięcie humbuckerów, długie wybrzmiewanie i żeby miał wajchę;). Gdyby nie był różowy, ani sraczkowaty to już w ogóle byłoby cudownie. Cena powyżej 2 koła na pewno, do 6-7 tysięcy.