Tanie dobre przetworniki czyli Artec, Giovanni i inne

Ze względu że już przerobiłem trochę tych przetworników w swoim życiu które nie przekraczały 100 zł kiedy je kupowałem albo wymieniałem to postanowiłem się na ten temat podzielić. Niestety nie robiłem próbek brzmieniowych, ale mogę poszukać czy czegoś gdzieś nie mam w jakieś dobrej jakości.
UWAGA !!
Odczucia na temat przetworników są bardzo subiektywne i nie należy się nimi całkowicie kierować przy zakupie.

Japoński Paf z Les Paul Aria - Jak chodzi o stratocastera to sypie górą i to był powód dla którego jeszcze szybciej go wymontowałem jak zamontowałem, ale po włożeniu setu do Corta M200 któy ma brzmieniowo ciemną deskę to bardzo się ładnie sprawdzał. Środek soczysty, ładny dół, ale pod mostem lubiał czasem zapiszczeć. Jednak jak chodzi o samo brzmienie to bardzo Vintage i stosunkowo wszechstronne, bo Jazzy, Blusy czy Rocka grał bez problemu, ale już pod cięższymi przesterami lubiał sie gubić. Nie mniej bardzo i to wręcz perfekcyjnie selektywny i czuły na artykulację.

Ibanez BL01 - Jego testowałem jedynie w swoim stratocasterze i jak dotychczas zagościł u mnie najdłużej jak chodzi o humby w tej desce. Dlaczego? Po mimo że deska jasna i humb też stosunkowo jasny w brzmieniu to bardzo ładnie się spisywał w Rockowych rzeczach i z brytyjskimi wzmakami brzmiał bardzo ciepło. W połączeniu z Amerykańskim singlem F-spaced bardzo ciekawie wypadał. Zaś z Amerykańskim singlem z Mustanga z '85 brzmiał jak należy, ale nie zachwycał jakoś szczególnie. Brzmienie bardzo klasyczne. Blues i Rock ładnie brzmiał, a Jazz już mi z nim nie leżał. Stosunkowo selektywny i średnio czuły.

Giovanni GCH2 - To moje pierwsze starcie z stajnią Arteca i bardzo duże zaskoczenie, bo się nie spodziewałem, że taki przetwornik może mieć takie powera i ryknięcie. Jako że szukałem czegoś ciekawego do swoich gitar to wpier poszedł do Stratocastera... Masakra sypał górą, aż nie miło. Po włożeniu do M200 nabrała decha oddechu i odmuliła tą ciemną dechę. Lubiał już clean łamać, ale w taki uroczy sposób. Na przesterze Hard Rock i Thash Metal to był jego żywioł. Idealnie się sprawdzał w klimatach lat '90. Brzmienie jego było takim pomiędzy Vintage, a Modern w kierunku do Modern. Muszę zaznaczyć, ze przetwornik leje potem i ciężkim brzmieniem, ale da się na nim coś lekkie zagrać bo Jazzy i Bluesy brzmiały. Bardzo selektywny, nie gubi się i podatny na artykulację.

Artec Dual Hot Rails - Jeden z moich faworytów jak chodzi zabijanie. Clean? Tu wszystko zaczyna przesterowywać. Oczywiście artykulacja tutaj dużą rolę odgrywa, bo na siłę da się wyciągnąć clean z niego. Jednak nie do tego stworzony przesterów. Jak ktoś gra bardzo ciężką muzykę to warto się nim zainteresować, bo mahoniowej desce którą mam (Cort M200) bardzo potężnie brzmi, tam gdzie cała reszta się gubiła i zlewało się to w kupe tutaj nabiera coraz więcej mocy. Przetwornik zdecydowanie do Metalu czy Ciężkiego Rocka. Turbo selektywny, turbo czuły i turbo podatny na artykulacje co prawda może nie jak paf, ale zrobił takie na mnie wrażenie, że trzymam go w secie z Japoński Pafem. Brzmienie zdecydowanie Modern i do ciężkiej muzy.

Amerykański Singiel F-Spaced z Fendera Superstrata z lat '80 - Nie jestem w stanie określić z jakiego dokładnie modelu, bo jak set Pafów był od kumpla za piwo tak tego singla wychaczyłem z Tablica.pl. Mam wrażenie, że mój model jest po mocnych przeżyciach, albo trzeba go nawoskować, bo za dużo gainu sprawia, że piszczy, ale Clean ma po prostu genialny. Funky, Jazz, Blues i wszystko to gdzie można grać cleanem jest dla niego. Selektywność i czułość to jego atuty, ale przester wypada słabo. Brzmienie bardzo Vintage.

Single z Amerykańskiego Fendera Mustanga z '85 - najlepszy set (neck+midlle) singli jaki miałem. Przy jasnej desce jaką mam to one brzmią bardzo soczyście i nie sypią górą. Selektywne i czułe na artykulacje. Moje zaskoczenie było przy nich takie, że przy przesterze nie gubią się tak szybko jak cała reszta na jakich grałem w innych gitarach. Czuć, że wtedy pracowali nad brzmieniem. Do perfekcji im brakuje to żeby było bezszumowe/bezbrumowe. Brzmienie bym określił jako klasyczne, a zarazem wszechstronne, bo Jazzy, Funky, Blues, Rock nawet ten hard spełniają swoją rolę.

Giovanni PAF/GVH1 - Mój ostatni nabytek na jego temat nie chce za dużo pisać, a jedynie swoje dotychczasowe odczucia. Pierwszy jak do tej pory humb który włożyłem do strata i świetnie gadał z singlami i całą tą dechą. Czuć z niego ten dół i selektywność. Z singlami z Mustanga które są ciemniejsze to się idealnie zgrywają, bo ten PAF/GVH1 też jest ciemny w brzmieniu. Po połączeniu singla ze środka z mostkiem to czuć hendrixa i mój ulubiony kawałek Little Wing. Po uruchomieniu przesteru doznałem szoku. Przy gainie na minimum czuć było, że się domaga więcej. Nie zgubił się, a mało tego nie zaczął sypać tą nieprzyjemną górą, którą miałem dotychczas z innych humbów w stratocasterze. Genialnie selektywny, bardzo czuły na artykulację. Brzmienie Vintagowe, ale nie aż tak bardzo. Świetnie mi się spisuje w Rocku, a w szczególności Hard Rocku. Blues, Jazz, Funky też są niczego sobie.
Tutaj chciałbym zaznaczyć, że nie wiem jako to jest dokładnie model czy Paf czy GVH1, gdyż gość od którego to brałem powiedział mi, że wyjął ją z gitary i z korespondęcji wynikało, że to jeden z tych dwóch typów. Możliwe, ze to jeszcze jakiś inny model.

Tak jak zaznaczyłem na początku są to moje osobiste bardzo subiektywne odczucia na temat tych przetworników. Nie należy w nie wierzyć bezgranicznie.
Jak będę miał jakieś jeszcze przetworniki to wrzucę opis i jak mi się uda to jakieś nagranie, ale na chwilę obecną nie mam czym więc musicie (albo i nie) uwierzyć na słowo :)
Mam nadzieje, ze komuś się to przyda.

Dobra robota panie kolego.
Ze swojej strny dodam, ze generalnie ja miałem problem do strata coś dobrać zawsze, specyfika 'pustej' dechy, nie wiem, ale tak jak u autora duzo pickupów strasznie siarzyło i ciężko było znaleźć coś mięsistego.
Swoją drogą te tanie względnie pickupy dają radę, czasem lepiej sobie kupić set takich arteców niż wlozyc jeden pickup - bo mająć jeden 'mocno markowy' a drugi 'noname stockowy' moze nas przytłoczyć różnica w brzmieniu obu pickupów w jednym wiośle.

Dziękuję za miłe słowa. Po za tym zauważyłem (co chyba nie jest odkrywcze), że te stare przetworniki które nawet nie są z górnej półki o wiele lepiej brzmią niż te obecne które mamy na rynku. Widać, że zależało im na wykonaniu. Tak samo małe i niszowe manufaktury jak Artec, Giovanni, Wilkinson czy Nemesis (chyba tak się ta firma/marka nazywała) i może Tesle można tu zaliczyć bardziej się przykładają do wykonania tych przetworników. Co prawda jak zobaczyłem swój ostatni nabytek to miałem wrażenie, że dostałem plastikowe, białe gówno które wygląda jak zabawka. Jednak się tym nie zraziłem i nie odrzuciłem, bo brzmienie ma naprawdę świetne, ale o tym poniżej, bo (patrz w dół)... Wracając do tych firm, bo kumpel który gra na gitarze za kilka tysi stwierdził, że mój stratocaster z tym setem przetworników ma o wiele lepszy atak i zacny clean. O przesterze się nie chciał za bardzo wypowiadać, bo gra progresywny rock/metal, ale powiedział, że takie soundu mu czasem brakuje.

...Dziś testowałem na próbie Tego Giovanniego PAF/GVH1 i wraz z tymi singlami z mustanga robią najlepszą robotę. Jak widać miałem troszkę przetworników, ale ten chyba zagości na stałe jak Japoński Paf i Dual Hot Rails w Cort M200. Ładnie w mixie siedzi, a jak ma się gałeczkę "tone" zrobioną to można jeszcze więcej zrobić. Tutaj czułem na cleanie, że mam mostkowy humb o ciepłym brzmieniu. Pierwszy w mojej historii humb w stracie który nie sypał taką nie przyjemną górką...

mrugaczek pisze:Dziękuję za miłe słowa.

Ależ proszę, trzeba wspierać tych, co im się chce, bo takie kompendia wiedzy praktycznej są naprawdę przydatne.. Ja wiem ile czasu musiałem sam dochodzić do pewnych kwestii, gdyby były opisane to byłoby o niebo prościej.
A co do przetworników to niestety brakuje takich rzetelnych informacji od ludzi, którzy faktycznie na czymś grali w danej konfiguracji, bo większość to niestety forumowi fighterzy, którzy kiedyś usłyszeli, ze artec/giovanni/wilkinson to kupa i potem wciskają taki sam kit ludziom. A ja jak pisałem, jak mam dłubać elektrownię a mam napięty budżet, to wolę zapakować komplet pickupów dobrych brzmieniowo za dobrą kasę, niż włożyć jednego 'high-enda' a resztę seryjną. Zresztą ile razy już miałem tak, ze wkładałem jakiegoś mocno polecanego seymoura, emg albo dimarzio do swojego wiosła i potem sie okazało, ze brzmi to niewiele lepiej niż seryjna elektronika (tudzież zupełnie nie spełnia oczekiwań). Pół biedy jak kupisz uzywane i sprzedasz w tej samej kasie, gorzej jak kupisz nówki i potem jesteś w plecy bo pickup Ci nie siedzi.
Tak samo jak niektórzy fajterzy twierdzą, że z tanimi gitarami wstyd wyjść na scenę, grać się na nich nie da i w ogóle - a ja mimo tego, że miałem kilka naprawdę dobrych sprzętów, to na scenę nigdy nie wyszedłem z wiosłem wartym więcej niz moze z 750 zł - bo po prostu brzmieniowo były lepsze niż niejeden 2-3x droższy zestaw ;)
Także trzeba testować, ogrywać i się dzielić wiedzą - oczywiście w miarę chęci ;)

Gdybym miał chociaż Apogie Mic to testów różnego sprzętu w warunkach domowych, koncertowych i na salce prób było by pełno, ale moze kiedyś się dorobie ;)
Nie będę ukrywał, że w ubiegłym roku przerobiłem Fendera RocPro700, Marshal 5010, Marshalla 5210 i teraz jestem szczęśliwym posiadaczem Fendera RocPro1000H. Głośniki takie jak G12T, G12M, G12H, V30, V12, Emi 121. Emi 121 i V12 w paczkach 112 i 212. G12T, V30 w paczkach 112, 212, 412, a G12M i G12H w 112. Od niedawna kolekcjonuje Exary i Kode (jak ktoś ma na zbyciu to chętnie przygarnę), a tak to od przypadku do przypadku testuje różne rzeczy gitarowe.
Momentami się zaczynam śmiać, że powinienem zostać endersorem jakiejś "badziewnej" marki :P

mrugaczek pisze:Momentami się zaczynam śmiać, że powinienem zostać endersorem jakiejś "badziewnej" marki :P

Zglos sie do behringera :D Bo maja naprawde multum efektów, a tak pi razy oko z 1/3 jest warta blizszego poznania, tylko nie ma komu tego testować na dluzsza mete, zebyp okazac ludziom, ze nie tylko drogie i 'wypasione' efekty są super.
Toć pamiętam, jak sam testowalem behry to ze znajomym odkrylismy,ze ktorys behringer mial srodek identyczny wedlug schematów co któryś boss (nie pamietam konkretnie które, dawno to bylo.. :P), roznily sie tylko obudowa.. ;)

Ide skrobać maila do nich :D

Jak widzę tanie i dobre to mi tylko Duncan designed przychodzi na myśl :)

rockfieldy już nie, za drogie są.

Nie przeczę, ale niestety nie miałem przyjemności testować... Jednak nie które modele otrzymują dobre opinie w szczególności w jasnych deskach, bo wiekszość Duncan Design mają ciemne brzmienie i/lub sporo dołu.

Miałem od nich HB-108 - tutaj miałem najlepszy clean po splicie, w prawie zadnym wiośle nie miałem takiego fajnego cleanu - epi special II ;)

Ale i tak jak dla mnie hb-103 to najlepszy set do 200zł, różnice ze zwykłymi SD są oczywiscie wyczuwalne, jednak tutaj już musimy się wpiąć do czegoś lepszego - mimo tego te pickupy i tak przy swojej cenie nie mają konkurencji.

Oczywiście - są wlasnie w/w artecy/giovanni - jednak ja wiem dokladnie co chce otrzymać i żaden artec mi w tym nie pomoze ;)

Oczywiście masz prawo do takiego zdania, ale w stosunku do setu fabrycznego jaki miałem w tych gitarach to te które włożyłem to koszą je na całej linii. Jak Ibanezy Power Soundy to nic szczególnego i do jasnej dechy są spoko, ale nie są szczególnie selektywne tak seryjne przetworniki z Stratocastera już trzeba było bardziej się napocić by coś znaleźć.

Hej,
To ode mnie masz tę białą "zabawkę" :) Chyba się opłacało? Sprawdzić jaki to model można jedynie przez pomiar rezystencji, ale to na pewno jeden z tych z serii vintage. Jeśli masz miernik, to określenie modelu jest możliwe. :) Clean był bardzo przyjemny - grał jak "harfa" :) . Dla mnie był za niski output i ciężko rockowy distortion szło ukręcić.

Katalog masz tutaj :)
http://www.artecsound.com/catalog/Pickups_ARTEC_2012.pdf

Pozdro i dzięki za pokrowiec.

Miernika nie mam, ale z opisów jakie znalazłem to GVH1... Przetwornik bardzo fajny :) Ten nisko output świetnie gada z singlami :)
Mam nadzieje, że pokrowiec sprawuje się dobrze :)

Miernika nie mam, ale z opisów jakie znalazłem to GVH1... Przetwornik bardzo fajny :) Ten nisko output świetnie gada z singlami :)
Mam nadzieje, że pokrowiec sprawuje się dobrze :)