zwierzix12
Posty: 13
Rejestracja: 04-03-2014 17:12

04-03-2014 17:27

Witam wszystkich :). Chciałbym się dowiedzieć którą gitarę lepiej wziąć. Cena tak około 2tyś na gitarę +-200zł. Zauważyłem, że ten Gibson jest dość świeżą gitarą, a ten ESP to następca 400 tłuczony w Indonezji jeśli się nie mylę. Otóż nie mam możliwości ich ogrania skłaniam się ku waszym opiniom, ewentualnie inne gitary w tym przedziale. Interesują mnie gitary w kształcie LP lub Strata. Klimat w jakim gram to pop punk, punk rock, rock, hardcore punk, a czasami coś cięższego po metal. Lubie też skakać po strojach wiec fajnie jakby gitara względnie brzmiała w C. Wersja ESP którą mam na oku to wersja z aktywnymi przystawkami. Słyszałem już nie raz gitarki z EMG i brzmią one dość specyficznie, no i czy warto pakować się w aktywną elektronike. Jak na razie posiadam Ibaneza RG370DX. Nawet dobrze się gra ale przystawki są mizerne :/. Chyba, że polecicie poczekanie z nową gitarą a wymienić tylko przystawki w Ibanezie dozbierać kase i kupić coś w granicach 3000zł. Jeśli chodzi o przystawki do Ibaneza to myślałem nad DiMarzio Tone Zone. Podobno dobrze brzmi w lipowym korpusie, ewentualnie Merlin Sabotage. Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
ma95
Doradca
Posty: 5303
Rejestracja: 05-10-2012 18:08

04-03-2014 18:01

Czasami za 2200-2300 kupisz LTD ec-1000. A między 401 a 1000 jest już lekka przepaść :P

Co do LPJ - to normalny gibson, mi się nawet podoba takie podejście do sprawy jeśli chodzi o lakier.
Maksimum za minimum ;)

Co do ogólnego porównania - ec ma profilowany korpus, 24 progi. Generalnie jest lepiej skrojone na gracza.
Lpj - wiadomo, gibsonowski kloc. Musisz spróbować :)

zwierzix12
Posty: 13
Rejestracja: 04-03-2014 17:12

04-03-2014 18:51

Właśnie ostatnio widziałem EC-1000 ale niestety za 2800zł :/. No na pewno spora różnica będzie :). Jeśli chodzi o Gibsona to nawet fajnie wygląda to malowanie, mnie tam pasuje :), tylko właśnie za ESP przemawiają 24progi i profilowany korpus, a za Gibsonem cena :P. No, a czy ten ESP nie będzie zbyt mroczny do lżejszych klimatów? :D

Awatar użytkownika
ma95
Doradca
Posty: 5303
Rejestracja: 05-10-2012 18:08

04-03-2014 18:56

jest wersja EC-1000 na pickupach seymoura jeszcze, ciężej ją znalezc ale chyba nazywa się ec-1000T

Emg nie oznaczaja ze trzeba grac ciezko ;)

zwierzix12
Posty: 13
Rejestracja: 04-03-2014 17:12

04-03-2014 19:02

Tak wiem ale właśnie ciężko znaleźć. No tak :) ale większość twierdzi, że jak EMG to musi rzucać mięsem i zrywać asfalt :D. A czy jest jakaś szczególna różnica pomiędzy EC-400 a EC-401? Wiem tyle, że 400 robiona była w Korei, a to ponoć lepsze wykonanie wiosła. Posiadam właśnie Ibka koreańskiego i jest dość dobrze wykonany.

Awatar użytkownika
ma95
Doradca
Posty: 5303
Rejestracja: 05-10-2012 18:08

04-03-2014 19:02

Zależy jak trafisz, w LTD nie ma aż takiego rozrzutu zazwyczaj między 400 a 401. Zalezy na jaki model sie trafi ;)

zwierzix12
Posty: 13
Rejestracja: 04-03-2014 17:12

04-03-2014 19:12

Mhm :) a jeszcze jedno pytanie. Czy warto władować w mojego Ibaneza nowego pickupa? Tak jak pisalem DiMarzio Tone Zone. Czy jest sens, jeśli dałby rade jeszcze przez jakiś czas na tej przystawce to może uzbierałbym na ESP EC-1000 :) takową chyba nawet w okolicy mógłbym ograć i wszystko bym wiedział.

Awatar użytkownika
boden7
Posty: 562
Rejestracja: 12-10-2013 23:09

04-03-2014 20:09

RG370 jest zaskakująco dobrym patykiem jak za swoją cenę, możesz upgradować jeśli nie ma dla Ciebie wygodniejszego wiosła niż ten RG.
https://www.youtube.com/channel/UCvHTuq9lMaPyGoYUtwu3T2A

kto wymyślił limit 12 kb na avatar?!

zwierzix12
Posty: 13
Rejestracja: 04-03-2014 17:12

05-03-2014 18:33

Właśnie jeśli chodzi o gryf w RG to jest on chyba dla mnie ciut za wąski. Mam dość długie palce i po dłuższej grze czuć mały dyskomfort. A jak wypada ESP EC-1000 w porównaniu do Fernandesa Ravelle Deluxe?

vinta9e
Posty: 748
Rejestracja: 12-02-2010 13:48

05-03-2014 20:49

zwierzix12 pisze:Właśnie jeśli chodzi o gryf w RG to jest on chyba dla mnie ciut za wąski.

Raczej za cienki.
gg: 7450270

Awatar użytkownika
Konrad00711
Posty: 174
Rejestracja: 04-06-2012 10:48

06-03-2014 00:03

Jeśli nadal zależy Ci na opiniach, ja wybrałbym gibola i nie dlatego, że faktycznie stałem się wielkim fanem amerykańskich kloców. Gibson LPJ jest bardzo uniwersalny i stawia wyłącznie na dźwięk. Spartańskie wykończenie nie każdemu podchodzi, ja np. lubię prostotę i mi się podobają. Może używany Faded? Znajdziesz w dobrej cenie. Skoro skaczesz po gatunkach muzycznych, Gibson byłby dobry, jest elastyczny i łatwo go dostosować do tego co chcesz zagrać. Z ESP miałem w ręku ec1000, gitara bardzo fajna, ale jak dla mnie zdecydowanie do cięższych zagrywek. Pewnie, że ugrasz blues, ale nie zabrzmi tak jak np. na gibolu. Być może wersja z pasywnymi byłaby bardziej wszechstronna.
Ja jednak wolałbym Gibsona, choć wygląd mniej atrakcyjny niż ESP, to nadal amerykańska konstrukcja bardzo wysokiej jakości. Nie słuchaj czasem tych, którzy mówią, że nowe giby standardem są na poziomie wioseł chińskich czy koreańskich, pic na wodę.
Obrazek

zwierzix12
Posty: 13
Rejestracja: 04-03-2014 17:12

06-03-2014 19:32

A jak to jest z Gibsone SG Faded? Chodzi mi o to czy gryf nie leci w dół jak w przypadku Epi G400. Kiedyś zastanawiałem się nad tym Epi ale jak założyłem wiosło i zobaczyłem co się stało to od razu odłożyłem. Właśnie wykończenie LPJ mi się podoba :). A miał ktoś z was doczynienia z tym Fernandesem? Gitarka też całkiem ciekawa, szczególnie moja uwagę zwrócił kształt. Całkiem zacny jak dla mnie :) wygląda na porządną deche.

Wróć do „Jaka gitara elektryczna powyżej 1000zł”