09-02-2014 21:18
Zgadzam się. Sam mam teraz Head co prawda Fender RocPro 1000H, ale to jest przynajmniej moje brzmienie. Na początku jak grałem na combach to wszystko fajnie. Do domu spoko, na koncert też, ale jednak to było męczące, a teraz Headzik i paczka to kwestia dogadania się z innym zespołem co gra. Jednak jak mam zabrać cały set to bez samochodu, albo drugiej osoby to ciężko.
Wszystko ma swoje plusy i minusy.
Do ciężkiej muzy poluj na Engle i Peaveye.
[b]Gitary:[/b]Squier by Fender Stratocaster 1995r, MPM Germany
[b]Wzmacniacz: [/b]Laney LC15R
[b]Kolumny:[/b] LAC BS112 Custom
[b]Efekty:[/b] za dużo by wypisywać :)
[b]Kable:[/b] RED's MUSIC