Gitara do 1300, na małe występy :)

Siemka wszystkim :)
Gram na elektroakustyku jakiś rok i niedługo zakładam z kolegami zespół więc trzeba się przerzucić na elektryka :)
Zastanawiam się nad Les Paulami albo jakimś superstratem ( może Ibanez ? ). Będziemy grać punk, rock i metal ale zależy mi żeby dało się z niej wiele wycisnąć nie tylko w mocnych brzmieniach. Mostek - wolałbym ruchomy ale nie wiem czy za tą cenę się opłaca. Nie potrzebuję mega wyścigówki, niestety jeżeli chodzi o solówki to jestem początkujący. Zastanawiam się nad superstratem właśnie po to, by uczyć się solówek :p Najpewniej będę grał jako rytmiczna.
pff... sporo się rozpisałem i mam duże wymagania ale pomożecie koledze, nie ? na gitarę przeznaczę góra 1300 zł, raczej używka, więc jak ktoś z was ma na sprzedaż w Warszawie albo na Podlasiu to moglibyśmy się dogadać :)
Z góry dzięki , pozdrawiam !

Jacki z serii PS, Ibki z serii rg 4xx powinny dać rade.

Kolego, jeżeli zamierzasz grać rytm, to nie masz co się zastanawiać nad ruchomym mostkiem, gdyż iż ponieważ nie będzie Ci on do niczego potrzebny :)

A interesowałby Cię (wstępnie) kształt SG?
Bo jeśli tak, to mam bardzo ciekawe wiosło, do ogrania 40km od Warszawki, więc warte uwagi :)
Jeśli jesteś jako tako zainteresowany, to pisz PW czy nawet tutaj po więcej info :)

to znaczy jest tak : jeżeli kupię coś z ruchomym mostem i ogarnę solówki - gram prowadzącą. Problem w tym że chciałbym spróbować a nwm jak się sprawdzę - dlatego szukam czegoś co ma ruchomy most a zarazem sprawdzi się jako rytm jeżeli nie poradzę sobie na prowadzącej :) pogmatwane to to ale czy możecie mi zaproponować coś w tym stylu, czy jednak muszę się zdecydować - albo lead albo rytm

Granie na prowadzącej nie koniecznie wymaga posiadania ruchomego mostu :)

Poza tym w tańszych gitarach ruchomy mostek sprawia naprawdę sporo problemów. Tzn głównie floyd, bo miałem Squiera Affinity z tremolo i nie narzekałem :)

No ale tani floyd to jest naprawdę katorga :<

Prawie każdego floyda na licencji da się ustawić tak by było ok.

Ja nie widze problemu w graniu gitary rytmicznej i posiadania floyda. Tak samo jak można grać gitare prowadzącą na stałym mostku.

No ale to wraz nie zmienia faktu, że floyd (jakikolwiek) na początku zniechęca.
Dużo z nim pi*przenia się...
A zanim zacznie go używać z głową, to minie sporo czasu :D

Dużo pieprzenia się jest tylko z regulacją. Zrobisz raz dobrze regulacje to masz spokój na bardzo długi czas, a umiejętność regulacji ZAWSZE się przyda. Jeśli ktoś nie ma zamiaru korzystać z floyda można w banalny sposób zablokować, a w razie potrzeby szybko odblokować.

Co sądzicie o tej :
http://allegro.pl/jackson-dinky-dk2-ob- ... 20819.html - wydaje się być w porządku ale czy nada się do metalu ? + trochę wychodzi poza limit ale to nie jest wielki problem
A co z ibanezami rg 350/370 ? - niektórzy mówią że brzmią beznadziejnie , inni że ok . Może ktoś z was miał styczność ? wyrwałbym je za jakieś 1100 - 1300 zł
pozostają jeszcze les paule - koreańczyk z 2002 / 2003 roku opłaca się ?
Jutro postaram się znaleźć więcej ale jak na razie nic na internetach nie ma :(
Jak coś przypadkiem znajdziecie to podeślijcie.
Z góry dzięki za odpowiedź

jacek będzie dużo lepszy od ibków rg350/370.

Co do samych ibków to są mega wygodne, jednak przetworniki lubią mulić więc trzeba by je wymienić ale to tylko moja opinia.