Po negocjacjach z rodzicami, którzy udzielą mi 0% kredytu, mogę sobie zaszaleć.
Otóż, obecnie posiadany behringer już nie zaspokaja moich potrzeb, początkowo sie nim jarałem, ale jak wiadomo wymagania z czasem i "doświadczeniem" wzrastają no i trzeba inwestować.
Siedzę cichutko na tym forum od tygodnia czytając charakterystyki piecy lampowych. Jest to dla mnie coś nowego, do tej pory ciągle tranzystory.
Objezdziłem wszystkie sklepy muzyczne w promieniu 60km no i niestety nic poza hybrydą nie znalazłem (Mazury...)
Szukam w pełni lampowego wzmacniacza, może być head, może być combo. Raczej używany, nowy za tyle nie kupie.
Ważne jest aby miał ten "reduktor mocy" czy jak to tam się zwie ;) chciałbym uzyskać brzmienie także podczas gry w pokoju. Combo rzędu 5W mnie nie interesuje gdyż chciałbym też czasem pograć na zewnątrz czy na jakiejś małej "scenie".
Gatunek muzyki jaki gram to Metal. Oczywiście nie ograniczam sie, czasem trzeba pograć "do kotleta" czy jakieś inne gatunki, wiec clean też mnie interesuje. Co do przesteru chciałbym aby wszystko ze wzmacniacza, ew. jakaś kosteczka na dopałke.
Zależy mi żeby były przynajmniej dwa kanały z oddzielną korekcją.
Budżet? w 2000-2500 chciałbym się zmieścić (jesli head to wliczyc też trzeba kolumnę w tę kwotę)
Edit. Gitara jaką posiadam to Ibanez RGT (Emg 81/85)
Co sądzicie o tym? http://allegro.pl/hi-gain-120w-lampa-ib ... 23488.html