Witam,
gram sobie na gitarze elektrycznej już od 4 lat, gram przeważnie 30min - 1h dziennie. Moim problemem są zbyt potliwe palce, a właściwie opuszki tych palców ;/ Przecież po tylu latach gry te palce powinny być tak twarde jak stal, a moje są miękkie i strasznie bolą podczas np. bendingów czy długich slajdach, no ale to tak jak mówiłem, one są praktycznie cały czas mokre i nie mają kiedy zrobić się suche żeby strwadniały.. Dzisiaj tak na próbę sobie nakleiłem kilka plasterków taśmy izolacyjnej na opuszki palców, to byłem w szoku. Moje umiejętności podczas solówek powiększyły się znacząco a co najważniejsze nic mnie nie bolało. Mało tego, czułem komfort i luz podczas grania. a jak tylko zdjąłem czułem nic tylko ból i 0 przyjemności z grania.
Macie jakieś sposoby na takie miękkie palce? Wiem, że większość z Was pewnie mi dowali coś w stylu: graj po 3h dziennie to strwardnieją :D Nie, to nie działa, grałem i po 3h dziennie i nic z tego.
Pozdrawiam, Michał.
ps Struny jak by co są w doskonałym stanie, także nie są jakieś tam zardzewiałe czy cuś..