Siemanko, wpadło trochę gotówki ostatnio i chciałoby się zmodyfikować trochę gitarę, zaczynając od przetworników. Na single już mam pomysł, ale chcę zacząć od humba pod mostkiem, bo on mi najbardziej przeszkadza i w nim mi najwięcej brakuje. Gitara z podpisu, czyli korpus-olcha, gryf-klon, podstrunnica-palisander. Koszt to maksymalnie 200zł, jakby trochę mniej to byłoby lepiej. Oczywiście używki. Czego oczekuje:
Stockowy pickup nie jest zły, ale to nie mój typ. Nie ma głębi, szczególnie przy przesterze (nie mylić z basem, choć do tego też dojdę). Po prostu dźwięk jest płaski, tylko taki z wierzchu, a w środku pustka (że tak to określę). Ma też zbyt mało wyrazisty bas. Jest też za mało selektywny. No i za słaby. Więc tak, potrzebuje czegoś z kopem do grania hard rocka i metalu (bez tych najostrzejszych odmian), ale i z dobrym cleanem (no i musi mieć możliwość rozłączenia cewek). Ma mieć wyrazisty bas, lekko stłumiony mid i wyrazistą, ale nie przodującą górę. Takie brzmienie Bucketheada z lekko podbitą górą. Ma fajnie reagować na artykulacje, być wyrazisty i selektywny (ma być "z przodu", bo ten tak się "zlewa"). Pełne brzmienie, "wygar z głębi".
Tu parę przykładów które wpadły mi w oko:
-bill lawrence l500xl Ale on podobno ma bardzo mocną górę, dobrze pamiętam?
-gibson 500t
-merlin sabotage lub ceramic legend
-SD sh-4 Słyszałem gdzieś, że średni na crunchach, jaka jest wasz opinia
-SD sh-8
-SD sh-15 Choć według producenta przewaga góry
-SD sh-14
-http://guitarproject.pl/p/152/7638/seymour-duncan-sh-3-stag-mag-model-bialy--humbuckery-standard-humbuckery-przetworniki-czesci-do-gitary-elektrycznej.html I to mnie interesuje najbardziej, bo jeżeli to rozłączenie daje prawdziwego singla, to mi to pasuje. Grał ktoś? Według producenta przewaga góry (choć nie jakaś ogromna), i tylko to mi przeszkadza.
-dimarzio d activator
-dimarzio super distortion Kolejny który mnie kusi.
Najbardziej mnie kuszą Merlin Ceramic Legend, Gibson 500t, SD sh-3 i DiMarzio Super Distortion.
Trochę się rozpisałem, ale chyba wszystko uwzględniłem. Będę wdzięczny za pomoc i opinie o tych, co wybrałem.
Po przesłuchaniu próbek:
- Bill Lawrance l500 xl: Za dużo góry, oj za dużo, totalny brak głębi
-Gibson 500T: próbki w mahoniu, za mało góry, ale w drewnie olchowym powinno być ok.
-Merlin Sabotage: Za dużo środka i zbyt "miękkie" brzmienie, mało góry
-Merlin Ceramic Legend: brak próbek z mosta, ale chyba by mi mocy brakło
-SD sh-4: za mało selektywny i wyrazisty, tylko takie "powierzchowne pieprznięcie", za to świetny czysty
-SD sh-8: za dużo rzeźni, za dużo dołu, za bardzo ekstremalny
-SD sh-15: fajnie, ale troszkę bez jajec, troszkę za mało basu (do korekcji wzmakiem myślę) i za mało selektywnie
-SD sh-14: fajny clean, niezła barwa, ale nie wyrazisty i taki nijaki
-SD sh-3: Brak testów, a szkoda, bo kusi, jednak po tym, ja inne duncany się w testach zaprezentowały to chyba se daruję
-DM d activator: Trochę za mało basu (do korekcji myślę), za mało mocy, ale świetna barwa i charakter
-DM super distortion: po próbkach mój zwycięzca, nawet w kiepskiej jakości nagraniach mi się podobał, idealna wręcz barwa, troszeczkę za mało selektywnie, ale i tak miażdży
Takie moje wrażenia po próbkach na yt, zawiodłem się totalnie na Duncanach, które oprócz sh-15 totalnie mi nie podeszły, bo są bez jajec (sh-8 też dobry, ale nie dla mnie). Po prostu słabe. Dlatego zawężam się do Gibsona 500T, DiMarzio D Activator i mojego faworyta, czyli DiMarzio Super Distortion. Co wy o tym sądzicie, mieliście z nimi do czynienia na żywo, bo w końcu yt to yt. Może jeszcze jakieś ciekawe propozycje?
Z góry dzięki za pomoc, nagrodzę pochwałami.
- Bill Lawrance l500 xl: Za dużo góry, oj za dużo, totalny brak głębi
-Gibson 500T: próbki w mahoniu, za mało góry, ale w drewnie olchowym powinno być ok.
-Merlin Sabotage: Za dużo środka i zbyt "miękkie" brzmienie, mało góry
-Merlin Ceramic Legend: brak próbek z mosta, ale chyba by mi mocy brakło
-SD sh-4: za mało selektywny i wyrazisty, tylko takie "powierzchowne pieprznięcie", za to świetny czysty
-SD sh-8: za dużo rzeźni, za dużo dołu, za bardzo ekstremalny
-SD sh-15: fajnie, ale troszkę bez jajec, troszkę za mało basu (do korekcji wzmakiem myślę) i za mało selektywnie
-SD sh-14: fajny clean, niezła barwa, ale nie wyrazisty i taki nijaki
-SD sh-3: Brak testów, a szkoda, bo kusi, jednak po tym, ja inne duncany się w testach zaprezentowały to chyba se daruję
-DM d activator: Trochę za mało basu (do korekcji myślę), za mało mocy, ale świetna barwa i charakter
-DM super distortion: po próbkach mój zwycięzca, nawet w kiepskiej jakości nagraniach mi się podobał, idealna wręcz barwa, troszeczkę za mało selektywnie, ale i tak miażdży
Takie moje wrażenia po próbkach na yt, zawiodłem się totalnie na Duncanach, które oprócz sh-15 totalnie mi nie podeszły, bo są bez jajec (sh-8 też dobry, ale nie dla mnie). Po prostu słabe. Dlatego zawężam się do Gibsona 500T, DiMarzio D Activator i mojego faworyta, czyli DiMarzio Super Distortion. Co wy o tym sądzicie, mieliście z nimi do czynienia na żywo, bo w końcu yt to yt. Może jeszcze jakieś ciekawe propozycje?
Z góry dzięki za pomoc, nagrodzę pochwałami.
Fenix Stratocaster, Acoustic Model 114, Boss Me-70
