Za przeproszeniem panowie, ale więcej tu liter niż faktycznie treści :)
Jest pytanie o zasady - a więc aby ułożyć akompaniament do danej melodii potrzebujesz mieć ją zapisaną w nutach albo chociaż wiedzieć jak idą po kolei dźwięki. Akordy zazwyczaj zmienia się na mocną część taktu, czasami częściej. W zależności jaki dźwięk jest akcentowany wybierasz odpowiedni akord z pewnej puli akordów dla danej tonacji (czyli jej toniki, subdominanty i dominanty oraz ich mollowych/durowych odpowiedników). Najprościej na jakimś przykładzie:
Melodia kończy się na dźwięku B (lub Bb w notacji amerykańskiej) i ma 2 bemole, więc jest to tonacja B-dur. Postępując według wcześniejszej zasady, akordami, z których prawdopodobnie będzie się składał akompaniament będą:
B, Es, F, g, c, d
Patrzysz na pierwszy takt - masz tam dźwięki
F F
B B* - są to dźwięki akordu B-dur, a więc nad pierwszym taktem grasz akord B-dur.
Następny takt - dźwięki
C C
D D - żaden z akordów wymienionych wcześniej nie zawiera obu tych dźwięków, więc patrzysz na akcent, który pada na dźwięk C. Dźwięk ten zawierają akordy F-dur i c-moll. Tutaj posługujesz się wyczuciem - -dur brzmi lepiej.
Takt trzeci - dźwięki
C B
A B - mocniej akcentowane są dźwięki C i A, które z wyżej wymienionych zwiera tylko F-dur
Takt czwarty - Dźwięki
C A
B - tutaj trzeba najpierw zagrać akord F-dur (nad dźwiękami C i A), a potem B-dur, bo B jest trochę dłuższą nutą i gryzłaby się z akordem F-dur w akompaniamencie :)
Dalej postępujesz podobnie, zresztą większość się tu powtarza.
* pogrubione dźwięki, to te, które są mocniej akcentowane od niepogrubionych
Jeśli znajdą się dźwięki ze znakami przygodnymi (krzyżykami lub bemolami), ta prawdopodobnie trzeba szukać akordów spoza tej puli gamowłaściwcyh.
Mam nadzieję, że troszkę to rozjaśniłem, chociaż jeśli nie znasz nut i budowy akordów to jest o wiele ciężej :)
Ten sposób wymaga troszkę wprawy, ale jest dosyć efektywny, zwłaszcza kiedy melodie są troszkę bardziej skomplikowane i używa się do nich większej ilości akordów.
Dla bardziej zaawansowanych - w moim powyższym tłumaczeniu jest parę nieścisłości, ale autor prawdopodobnie nie jest guru teorii muzyki, więc nie chciałem niepotrzebnie mieszać.