Witajcie.
Od kilku tygodni jestem szczęśliwym posiadaczem gitary Sigma by Martin DM-4S. Naczytałem się dużo i wiem o tej gitarze (prawie) wszystko lecz mam jeden problem. Mianowicie chodzi o wysoką akcję strun - i tu chciałem się do was zwrócić o pomoc. Wyregulowałem wszystko - tzn gryf, i mostek - siodełka nie ruszam bo wg mnie jest ok. Mimo to akcja jest ciągle zbyt wysoka. NA 6 progu mam struny ok 4,5 mm nad gryfem. Dodam tylko, że podstawek mostka spiłowałem do maksimum - już nie ma czego opuszczać. Obawiam się, że gitara z racji swojego wieku i być może warunków przechowywania / użytkowania odkształciła się. Myślę, że zbyt długo leżała nieużywana z naciągniętymi mocno strunami, co sprawiło, że pudło pochyliło się w stronę gryfu. Gitara ma swoje lata (pochodzi z lat 90) więc takie sytuacje mogą mieć miejsce. Ale tu moje pytanie i wielka prośba do Was. Co z tym dalej zrobić??? Obawiam się, że dalsza regulacja we własnym zakresie nie ma sensu (nie ma po prostu już czego regulować) czy szukać jakiegoś lutnika? Czy będzie w stanie mechanicznie obniżyć akcję strun (obawiam się, że trzeba by było odklejać i korygować gryf). Dodam tylko, że gram teraz na strunach 12-52 i w sumie gitara jest dosyć miękka, z bendami nie ma problemów, ale w okolicach 7 - 10 progu jest dramat. Dodam jeszcze że gitara trzyma strój doskonale, a brzmi jeszcze lepiej tak więc za rady typu "sprzedaj ją szybko" z góry dziękuję.
Tak więc, ten, tego, czekam na info - i z góry dziękuję :)
P.S. kupiłem ją za śmieszne pieniądze, tak więc wydanie dodatkowych kilku złotych na lutnika mnie nie przeraża.
pzdrwm.