Witam wszystkich.
Taki problem zaistniał w moim czorcie. Zmieniłem struny na elixiry 10-46 - z ciekawości co to za cudo. I przyznaję że nawet z samej dechy brzmią wyborowo. Ale mam wrażenie że pierwsza struna (e1) nie wybrzmiewa mi na wzmacniaczu a z kolei ostatnia (E6) jakby za głośno. I nie wiem ki czort. Czy to może kwestia regulacji wysokości strun? Mam przetworniki tak zamontowane że niestety tutaj nic nie zdziałam ( nie są na sprężynach tylko na gąbkach). Wcześniej używałem identycznego setu od Erniego Balla i nie było żadnych problemów.
Jakaś rada koleżanki i koledzy?