14-01-2013 15:21
Witam. Zaczęły mi się ferie :) (czytaj kupa wolnego czasu ).Na początku roku szkolnego nauczyciel muzyki zadał zadanie: zrobienie własnego instrumentu.Jako fan masturbowania gryfu pomyślałem o gitarze,ale jak wiadomo same chęci nie wystarczą. Pomyślałem o zrobieniu cajona,ale nie posiadam sprężyny werblowej (jest trochę drga a zbieram na nowe wiosło i jak wiadomo każda złotówka się liczy :/) .Zrobienie grzechotki z puszki i grochu jest trochę zbyt banalne wiec odpada.Jeżeli ktoś ma jakieś pomysły to niech się podzieli ;). Od razu mówię,ze nie chodzi mi o jakiś niesamowity instrument o niebiańskim dźwięku .
Od gitary na kolanach lepsza jest tylko dziewczyna
Epiphone Dr 100 VS Robiona przez wyjątkowo zdolnego Chińczyka xD