Armaggedon
Posty: 14
Rejestracja: 19-02-2012 17:51

13-01-2013 21:03

Witam wszystkich, w związku z tym, że rozstałem się z zespołem chcę chwilowo skupić się na rozwijaniu zdolności kompozytorskich w domowym zaciszu, oraz nagrywaniu tego w jak najlepszej jakości.

Czym dysponuję to oczywiście zestaw gitar, shure sm57 oraz zoom r16. Jak więc widać potrzebuję tylko heada i paki albo comba, chociaż raczej wolałbym zestaw, więcej możliwość zabawy ze zmianą paki i lepsze brzmienie niż z comba.

Co chcę grać, czyli co rozumiem przez uniwersalność. Od cleanu a'la dire straits przez leady gary'ego moore'a, deep purple po trochę cięższe klimaty, coś w stylu ironów czy naszego polskiego monstrum, kończąc na solowych onanizatorach, głównie vai'u i timmonsie. Na ten sprzęt mam ze 4, może 5 tysięcy, więcej wolałbym nie wydawać w tej chwili, i tak czeka mnie jeszcze kilka wydatków, także raczej prosiłbym o propozycje w okolicach 4, 5 to takie jeśli coś po ograniu urwie mi jajca.

I co istotne, nie chcę topornych wzmacniaczy które sprawiają wrażenie jakby chciały a nie mogły, chyba rozumiecie o co mi chodzi? Do takich wzmacniaczy zaliczam na przykład rectifiery itp. Z tego co mi się podobało to ENGL'e, Egnatery, niektóre marshalle, może jakiś koch? Nie wiem, czekam na propozycje.

deFender
Posty: 29
Rejestracja: 28-11-2011 15:46

15-01-2013 13:21

Jak pewnie dobrze się orientujesz przepaść między dire straits a ironsami jest taka, że nie jest możliwe aby wiernie zbliżyć się do tych dwóch grup za pomocą jednego wzmaka. Tym bardziej traci to sens kiedy grasz w zaciszu domowym. W takich warunkach porządne wzmacniacze lampowe bez redukcji które zapewnia Ci takie syte wrażenia nie są potrzebne. Chyba, że lubisz grać bardzo głośno. Lepiej kup sobie H&K Tubemeistera ...np. 18 z redukcją mocy. Jeśli myślisz o nagrywaniu jest świetny. Kosztuje gdzies kolo 2k. Do tego jakies głośniki...2x12? Może blackstara Artisan 2x12 na celestionach vintage 30. za ok 2k. Polecam tubemeistera, bo ma bardzo fajny clean a na hi gainie dosłownie odbiera mowe. Świetna pozycja dla tych którzy szukają takiego multi wzmaka ze wskazaniem na gain. Mysle, że najbardziej sie odnajduje w takim rasowym brytyjskim new wave. Dostosowywujesz sobie moc odpowiednio pod swoje aktualne na dany moment potrzeby i grasz. Mysle, że w studio sprawdzi sie znakomicie. Mnie w domowym zakątku on usatysfakcjonował w pełni.

Armaggedon
Posty: 14
Rejestracja: 19-02-2012 17:51

15-01-2013 22:50

No fajnie, tylko brak reverba dość mnie boli. Niby jest i wersja 36W ale nie wiem czy chcę płacić tyle za nowy piec, a używanych brak. Co do rozbierzności brzmień, zdaję sobie z tego sprawę, dlatego proszę o pomoc, bo co z pieca to z pieca, co z ręki to z ręki. A może iść w stronę cyfry? Tylko czy osiągnę na takim 11R fajną dynamikę...

deFender
Posty: 29
Rejestracja: 28-11-2011 15:46

16-01-2013 23:55

Armaggedon pisze:No fajnie, tylko brak reverba dość mnie boli.


Kup sobie kostkę

Niby jest i wersja 36W ale nie wiem czy chcę płacić tyle za nowy piec


Chciałeś dać 5 koła. Teraz widzę żal ci 3. Zdecyduj się.

Armaggedon
Posty: 14
Rejestracja: 19-02-2012 17:51

17-01-2013 00:01

Żal mi 3 tylko dlatego, że to jest nowy sprzęt. Kostka może i jest rozwiązaniem, ale chciałem ograniczyć się do maksymalnie boostu i kaczki w kostkach i nic więcej nie wpinać unikając zmiany brzmienia. Poza tym, byłem dzisiaj ograć go na axisie i jakoś nie specjalnie mi pasował niestety. Masz może jakieś inne propozycje?

yakusini
Posty: 113
Rejestracja: 07-04-2012 18:59

17-01-2013 01:09

11R/Axe FX Ultra (choć tu będzie ciężko żeby się z kasą wyrobić) i pozamiatane. :) Myślę, że by starczyło spokojnie.

maxiro1
Posty: 136
Rejestracja: 01-11-2012 16:43

17-01-2013 07:00

Przy takich skokach między gatunkami to może head line 6 ? symulacja bo symulacja ale ukręcisz wszystko i do domowego zacisza jak najbardziej :)

Armaggedon
Posty: 14
Rejestracja: 19-02-2012 17:51

17-01-2013 08:25

No właśnie coraz bardziej mnie ciągnie w stronę cyfry ale nie wiem czy będę miał cierpliwość kręcić te presety dp skutku ;p Za line6 stanowczo podziękuję. Ogólnie mam swoje 2 koncepcje ale chciałbym wysłuchać innych propozycji.

Awatar użytkownika
malyguit
Moderator
Posty: 1649
Rejestracja: 10-05-2010 18:34

17-01-2013 15:23

Stara poczciwa 800. Inna dobrą opcją jest 6100 albo JVM z Marshalli. Peavey Classic, Rivera S120 - jest za 3,5 na allegro.

Hann
Posty: 357
Rejestracja: 27-03-2012 16:08

17-01-2013 17:14

Kup po prostu head albo combo Line6 Vetta II.

Sylwekk0
Posty: 1060
Rejestracja: 07-03-2012 15:23

17-01-2013 17:24

Armaggedon pisze:No właśnie coraz bardziej mnie ciągnie w stronę cyfry ale nie wiem czy będę miał cierpliwość kręcić te presety dp skutku ;p Za line6 stanowczo podziękuję. Ogólnie mam swoje 2 koncepcje ale chciałbym wysłuchać innych propozycji.

Lepiej pokręcić gałkami niż wydać 5000 zł i za rok zaś myśleć o wzmacniaczu nowym, bo "przydałoby się inne brzmienie", poza tym jak się pozna bliżej taki wzmacniacz, to wszystko jest dziecinnie proste i intuicyjne. Miałem kiedyś Flextona, niższa klasa niż Vetta - bardzo mile wspominam, nie ważne co się wpięło i co się chciało grać, zawsze to brzmiało i to wg mnie dobrze.

Armaggedon
Posty: 14
Rejestracja: 19-02-2012 17:51

17-01-2013 18:20

Postaram się obadać vettę, chociaż jeśli miałbym brać cyfrę to raczej wolałbym fractala albo 11R niż heada. Tylko tutaj musiałbym o jakimś odsłuchu jeszcze pomyśleć. Trudna decyzja, dzięki wszystkim za pomoc jak na razie, a może opcja w stylu jakaś lampa np. nawet ten tubemeister czy engl screamer i pod hd?

Hann
Posty: 357
Rejestracja: 27-03-2012 16:08

17-01-2013 18:38

Vetta to Pod XT/X3 podpięty pod końcówkę mocy.

Wróć do „Jaki wzmacniacz gitarowy / combo powyżej 1500zł”