combo do 2500zł do metalu

Witam!
Od razu zaznaczam, że nie zbyt znam się na sprzęcie, więc tak...
Potrzebuję jakiegoś wzmacniacza do 2500 zł ( raczej się skłaniam ku lampie), najlepiej combo, żeby dawał radę na próbach i mniejszych koncertach.
Gram głównie kawałki metalliki, annihilatora, iron maiden i trochę hardrockowych głównie typu ac/dc.

Marshall, Blackstar, Bugera, Hughes & Kettner, Bogner, Peavey.
Masz znajomych posiadających wzmacniacze tych marek (nie ważne są w tym momencie modele)? Musisz ograć np. Marshalla JCM900, wersja DSL bo chcesz combo, JCM 2000 tak samo
Blackstara HT-40
Bugera 6260 lub 6262
Bogner Alchemist (mój faworyt, sam bym chciał go kupić jak używki z kolumnami będą w cenie przynajmniej takiej jak obecnie samych nowych headów :D)
Peavey (5150 najlepiej ale to nie ta półka) Vypyr (tranzystor)
Jak ograsz to stwierdzisz czego w ogóle szukasz. Jak nie masz gdzie ograć, pozostaje tylko celować w sprawdzone "uniwersalne" konstrukcje typu Marshall, Blackstar i Bogner.
Nie bierz najzwyczajniej nic w ciemno tylko kupuj z głową-dopiero jak Ci się spodoba dźwięk ale nie ten na YT tylko ten który usłyszałeś na żywo.
I jeszcze jedno - "metalliki" - zwątpiłem w życie pozagrobowe jak to zobaczyłem...

Z tą "metallika" to było specjalnie :P
Właśnie nie za bardzo mam jak ograć wzmacniacza na tym polega problem, a head i kolumny nie wchodzą w grę bo zależy mi na mobilności.
Dotąd grałem na tranzystorach, więc raczej by mi na lampach zależało, bo słyszałem że mają ciekawsze brzmienie zresztą chyba miałem styczność z jednym(marki nie wiem jakiej).

Ja jestem prawdopodobnie jedynym gościem na tym forum który uważa że head i kolumna są nie mniej mobilne (dla mnie bardziej) niż combo (jak masz wzmak w 2 częściach to przynajmniej lżej go przenosić, a kolumna nie musi być 412, może być 212 która waży tyle co połowa combo no i + head to druga połowa combo, a Pan Bóg dał 2 rączki do dźwigania, tak? :D).
Bogner Alchemist i JCM'y są w wersjach combo. :)

Jeśli nie masz jak ograć to musisz znaleźć taki który najprawdopodobniej Ci podpasi blisko domu i pojedź go ograć żeby mieć pewność że jest w porządku i że dźwięk Ci odpowiada.
Lampa pracuje znacznie fajniej. Już zwykły Valvestate (hybryda od Marshalla) działa dużo lepiej od chociażby droższej serii MG (uważanej powszechnie za kupę w ładnym pudełku). Lampa daje mu lekkość, ciepło i dynamikę. W porównaniu z np. Fenderem Frontmanem który można kupić w podobnych pieniądzach to... właściwie nie ma co porównywać, dwa światy...
Jeśli nawet nie wiesz jak brzmi lampa, to zanim kupisz radzę Ci sprawdzić czy każda brzmi tak jak chcesz i czy taka jak chcesz kupić brzmi tak jak chcesz :) Nie masz z tym jak widzę żadnego doświadczenia, ale trzeba przyznać portfel dość zasobny :D
Celuj w Marshalla albo Blackstara HT-40 albo w tego Bognera. Znajdź coś blisko domu na lampie i próbuj. Ja mieszkam w maluśkim miasteczku i mam ten sam problem, ale jakoś trzeba sobie radzić :D

Dzięki za opinie.
Może uda mi się we Wrocławiu ograć w muzycznym ( bo ja z Dolnośląskiego), ale to raczej nie w najbliższym czasie.
Tylko nie wiem co o tym Bugera myśleć, bo takie skrajne opinie słyszałem, że awaryjne czy coś tam...

Bugera jak Bugera... Awaryjny ale za to tani ;) Nie żarcik... Zastanów się czy w razie czego stać Cię będzie po pierwsze na naprawę a po drugie czy 100-120 wat to nie za dużo (40 wat lampy spokojnie starcza na próby nawet w metalu).

KarolMazur pisze:Bugera jak Bugera... Awaryjny ale za to tani ;) Nie żarcik... Zastanów się czy w razie czego stać Cię będzie po pierwsze na naprawę ...

Były awaryjne, juz nie są, bynajmniej nie odbegaja od innych.

Mam Bugerkę, działa jak złoto już kawałek czasu. ;)

Kolega tam pomylił modele, dsl to był właśnie 2000 a nie 900.
Ale. Po diabła 6505, 5150 i klony do Ironów i starego thrashu? Jcm będą ok do tego.

Rotaryman pisze:Kolega tam pomylił modele, dsl to był właśnie 2000 a nie 900.
Ale. Po diabła 6505, 5150 i klony do Ironów i starego thrashu? Jcm będą ok do tego.

Przepraszam, mea culpa... Rzeczywiście, pomieszałem.
Jestem tego samego zdania że JCM'y będą do tego bardzo fajne ale:
1. Lepiej mieć wybór by skonfrontować chociażby starszego hi-gain z nowszymi typu Blackstar, niż wyboru nie mieć.
2. Nie jestem jakimś tam fanem absolutnym Marshalla i jego przesteru, zwłaszcza jeśli chodzi o nowsze serie (czyli praktycznie jak każdy). :)
Dziękuję za poprawkę z tymi DSL'ami :)

Spoczko.
Blackstary... uh, żadnego nie ogrywałem, ale z tego co usłyszałem na próbkach, to brzmią całkiem fajnie.
Może Dark Terror z Orange?

KarolMazur pisze:Bugera jak Bugera... Awaryjny ale za to tani ;) Nie żarcik... Zastanów się czy w razie czego stać Cię będzie po pierwsze na naprawę a po drugie czy 100-120 wat to nie za dużo (40 wat lampy spokojnie starcza na próby nawet w metalu).

cześć
chyba mój pierwszy post wiec..Witam wszystkich:)
sam posiadam burgere 6262 inf. head -uwielbiam ją:)zero problemów ,ładne brzmienie za małą kase,fajnie wykonana a że w Chinach? kogo to obchodzi..wszyscy tam dzis produkują:)
uwzieli się wszyscy na bugery co?:) tak jakby inne wzmaki nie siadały,a ostatnio przegladalem fora z awariami engl,soldano..mesy itp itd ale nikt nie pisze ze to awaryjne wzmaki:) pozdrawiam sceptyków ,a zwłaszcza tych sceptyko-teoretyków:)

A teraz pomyśl ile osób ma Bugere a ile Mese i zastanów się jeszcze raz lol. Mesy są robione ręcznie, co nie zmienia faktu, że jak nim rzucasz to siądzie tak samo jak Bugera.