Nie ukrywam, że już mnie powoli męczy oczekiwanie na piec i coś bym kupił. Tak, jak w tytule tematu - tymczasowo, bo docelowo mierzę w JVM, ale na to trzeba trochę pokumulować fundusze.
Kombinowałem z nowym DSL-em albo JMD, ale nie do końca jestem przekonany. Głównie ze względu na stratę przy odsprzedaży (wiadomo że nowy traci 20% na wartości w momencie druku paragonu fiskalnego), nie mówiąc już o tym, że oba to chińskie produkcje... a to też niespecjalnie atrakcyjna sprawa dla kupców przy późniejszej odsprzedaży.
Więc po dłuższej burzy mózgu uznałem, że jednak Valvestate jako tymczasówka będzie najlepszym rozwiązaniem. Na tym przynajmniej nie stracę nie wiadomo ile przy zmianie na docelowy piec.
No i właśnie - którego Valvestate'a lepiej wziąć? W grę wchodzi oczywiście pierwsza seria. Na oku mam dwa - legendarnego 8080 i 8240. Różnica w cenie to 150 zł, więc pestka. 8040 nie wchodzi w rachubę ze względu na brak Master Volume oraz podbicia Clean-->Crunch.
Opłaca się dorzucić te 1,5 stówy do 8240? Niby chorus mam w HD500, więc to nie jest argument. 8240 ma stereofoniczne Line Out, więc ułatwiona sprawa z nagrywaniem. Ale przede wszystkim ciekaw jestem jak się sprawują dwa głośniki w tym modelu w porównaniu z jednym w 8080. Będzie jakaś różnica? Głośniki są identyczne - G12T.
Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby ktoś odpisał coś konstruktywnego w miarę pilnie, bo mam szansę go mieć kurierem jeszcze w piątek (na czym mi zależy, bo w weekend wyjeżdżam na tydzień a potem są święta, na które chciałbym mieć piec).