Zefiron28
Posty: 8
Rejestracja: 12-10-2012 16:14

09-12-2012 22:09

Siema. Mam dylemat. Który piecyk wybrać. Peavey Rage 158 Pro czy może Laney LX20 Exteme? Z góry dzięki za odp.

Reverend
Doradca
Posty: 1534
Rejestracja: 26-10-2012 21:25

10-12-2012 17:58

Jaki masz budżet? Nie dozbierasz na nic fajniejszego? Ja bym trochę poczekał i wyrwał coś droższego, ale i lepszego. Z tych dwóch wybrałbym Peaveya, Laneye tranzystorowe nie porywają, natomiast o Rage'ach krąży opinia, że w miarę daję radę, choć rewelacji na pewno nie będzie. Jaką muzykę chcesz grać? Patrząc na piece wnioskuję, że chyba coś cięższego.

Zefiron28
Posty: 8
Rejestracja: 12-10-2012 16:14

10-12-2012 20:10

No właśnie niestety nie mogę więcej wydać, a to i tak jest ponad moją kieszeń w tym momencie :) I tak, trafiłeś - zamierzam grać coś cięższego. Czyli jeżeli mam do wyboru, to lepiej Peavey'a. Dzięki za pomoc .

Reverend
Doradca
Posty: 1534
Rejestracja: 26-10-2012 21:25

10-12-2012 22:08

Myślę, że Peavey będzie lepszy. Niejeden brał go na początek - nie wali cyfrą, znośne przestery, powinien starczyć w dziedzinie tych najtańszych ;)

Awatar użytkownika
pither
Posty: 58
Rejestracja: 07-03-2012 07:10

12-12-2012 19:24

laney też jest świetnym piecem, ale jego crunch jest jak dla mnie zbyt siarczysty do grania metalu. Clean ma świetny jak piec z tej półki ale przesterem ja ukręcam raczej lżejsze słabo przesterowane klimaty (po dopaleniu ukręci się wszystko) ;) Także jeśli chodzi o metal to weź Peavey'a ;)
Pearl LP Japonia 83' + dimarzio super distortion , Marshall DSL401,
Customowy squiero-sratocaster SSS, Mariss D200, Ibanez ael 12 strings i kupa innych gratów

Wróć do „Żłobek gitarowy (gitary, wzmacniacze, sprzęt)”