Witam!
Zainteresował mnie multiefekt Behringera, którego można obejrzeć np. tutaj.
Wygląda na fajną rzecz, bo dostajemy kilka efektów cyfrowych w postaci jednej kostki, co przydałoby mi się (delay i reverb w moim kustomie strasznie kuleją...). Mamy tu flanger, chorus, phaser, delay, tremolo i pitch shifter, kilka całkiem przyzwoitych pozycji, niestety z możliwością działania tylko jednego naraz (ale czegóż się spodziewać za tę cenę?).
Teraz pytanie: czy jego kupno jest opłacalne z perspektywy osoby, która potrzebuje uniwersalnej kostki łączącej podstawowe efekty: reverb, chorus, delay, a także flanger czy tremolo? Jak to w ogóle brzmi i czy nie opłaca się w podobnej cenie wyrwać czegoś innego? Sprawdzi się dobrze, czy będę mógł narzekać?
Od razu spytam jeszcze o Wasze doświadczenia z marką Behringer - jednych on zachwyca, inni strasznie się skarżą (awaryjność, słaba jakość dźwięku bla bla bla), stąd pytanie o Wasz stosunek do marki (chętnie usłyszę opinie o wszelkiej maści efektów Behringera - różnego rodzaju). Póki co mój stosunek jest taki, że lepiej zapłacić trochę więcej za jakieś Joyo/HB czy Biyanga zamiast ww. firmy za ok. 100 zł, więc przekonajcie mnie, czy mam rację, czy też nie.
Najbardziej jednak zależy mi na opinii o FX600 Digital Multi FX, ogólnie opinia (proszę o w miarę sensowne, nie w stylu "szajs, nie kupuj *koniec*") o firmie jest wartością drugorzędną.
PS. Wiem, że na GC nie ma aktualnie tej kostki, jest jednak na allegro.