Cześć Wam, piszę bo mam taki problem. Po wymianie strun w akustyku (Vintage V1500N) na Elixiry 11-52 (nie wiem co było wcześniej) zaczęło coś brzęczeć przy 12 progu i wyżej. Tzn., grając dźwięk D na strunie D na 12 progu prawie nie brzmi i jest odgłos jakby struna "leżała" na progach wyżej, podobnie jest z G, A, itd., a struna E cienka na 14 progu już prawie WCALE nie brzmi (wyżej brzmią). Bendów robić też się nie da bo dźwięk "gaśnie". Myślę, że to coś związanego albo z szlifem progów, albo akcją ? Próbowałem podnieść akcję strun, gryf jest teraz trochę bardziej w kształt banana, niż wypukły/prosty, ale prawie nic się nie zmieniło.
Da się coś wyregulować samemu, czy konieczny szlif i regulacja lutnika ?