Czas wyczyścić gitarę od góry do dołu

Witam
Mam nadzieje, że nie wybrałem złego działu.
Mam dość domowych sposobów.

Wypiszcie mi wszystko, co używacie do wyczyszczenia Waszych gitar ;)
Obojętnie jaka gitara, jaki mostek.
Wszystko, co możecie uznać za potrzebne do wyczyszczenia instrumentu :)


P.S. Jak ktoś pamięta cene produktu to też bardzo bym prosił.

Kup sobie

Jakieś pronto
jakąś szmatkę z mikrofibry
olejek cytrynowy
pędzelek miękki
i już :D

Sronto nie pronto.. Jeśli gitara lakierowana, to szmatka nawilżona wodą. Podstrunnice czyścić świetnie i naturalnie można wełną stalową 0000, jeśli wymaga też nawilżenia, to raz na pół roku przegotowanym ekstraktem z siemienia lnianego, ewentualnie Lemon Oil Dunlopa(ok 30zł, starcza do konca życia), też nie częściej niż na pół roku - jednak nie jest to zazwyczaj w ogóle potrzebne, bo pot i tłuszcz z palców nawilża najlepiej. A, takie rzeczytylko na palisandrowej podstrunnicy, hebanowa nie potrzebuje żadnych zabiegów, a klonowa zazwyczaj jest lakierowana, więc też wilgotna szmatka. Dla połysku korpusu jakiś środek z Dunlopa, Ashtona, Gibsona.. Pełno tego, tanie jest..

Dzięki wielkie panowie.

Jeszcze takie pytanie, bo mam jedną gitare z floydem i chodzi o wyczyszczenie mostka...
Teraz uwaga, bo będę tłumaczył, a dobry w tym nie jestem ^^

Gitara którą mam (jest obrazek w podpisie), ma mostek floyd rose, który jest (powinien być) srebrny.
Problem polega na tym, że pojawił się tam swego rodzaju nalot...barwa metaliczno-grafitowa, trudno określić, ale chyba wiecie o co chodzi.
Średnio mi się to podoba i chciałbym coś z tym zrobić, bo podczas grania jakoś odczuwam, że coś się zmieniło.
Także jakby mógłby mi ktoś jeszcze z tym pomóc to byłbym bardzo wdzięczny.

Ja Ci proponuję zestaw 5-in-1 Dunlopa.
http://taniestruny.pl/konserwacja-do-gi ... cji-gitary
Do tego szmatka z mikrofibry i wełna 0000.
Taki zestaw wystarcza na ponad 2 lata, a kosztuje ok. 120zł.
Jakość wszystkich składowych akceptowalna.
Co prawda, do strun wolę FastFreta, ale Dunlop się broni.
Krem do gitary pozwala wypolerować ryski na korpusie - rewelacja.
Do osprzętu metalowego coś dedykowanego, typu metal cleaner Gibsona.

Używam środków Gibsona do korpusu i podstrunnicy. Jak pomiedzy progami uzbiera się dużo syfu ( miałem w moim uzywanym LP tak, poprzedni wlasciciel chyba go nigdy nie czyscil ) to biore srodek do szyb i psikam na przestrzen miedzy progiem tak żeby był cały zwilżony. Wtedy biore patyczek do uszu i skrobie aż brud odejdzie od podstrunnicy. Jak jest go aż tyle że patyczek nie daje rady to używam wykałaczki ale trzeba z nią ostrożnie bo można zadrapać/porysować podstrunnice. Następnie biore szmatke i wszystko wycieram. Tak robie z każdą przestrzenia międzi progami osobno. Im krócej bedzie na drewnie ten srodek tym lepiej. Przy duzej ilosci brudu moj srodek gibsona nic nie daje.

Jak juz wyczyszcze tak podstrunnice to nakladam dosc obficie (ale bez przesady) olej gibsona i zostawiam na 0,5-1h. Po tym czasie biore szmatke i wcieram reszte olejka. Takie czyszczenie sprawia ze podstunnica znacznie lepiej wyglada, gra sie tez wygodniej i przyjemniej. Swiezo po czyszczeniu palisander przypominał mi troche haban. Przy okazji zdjątych strun czyszcze wszystkie ciezko dostepne miejsca i na koniec poleruje srodkiem ginsona (taki czerwony, zielony jest dopodstrunnicy).

Sposób z srodkiem do szyb, wykalaczkami i patyczkami do uszu stosuje tylko gdy pomiedzy progami jest naprawde duzo syfu. To co pisalem o zostawianiu podstrunnicy na ok. 1h z olejkiem robie ok. raz na pół roku lub rzadziej. Przy zwykłej zmienie strun nakładam troche olejka na szmatke i po prostu czyszcze. Również polerowanie korpusu robię rzadko. Po jednokrotnej takiej czynnosci potem wystarcza wytrzeć korpus suchą lub lekko zwilżoną szmatką z brudu.

Malarz, ten olej z podstrunnicy powinno się ścierać jak najszybciej..

hmm... Gdzies czytalem ze chodzi o to zeby olej wchlonal sie w palisander. I nalezy to zostawic na troche czasu. Niby taki olej naturalnie w jest w tym drewnie kiedy jeszcze zyje. Nawilzenie tym ma zapobiec rozsychaniu sie drewna.

Oczywiscie moja wiedza moze byc bledna. Mozesz cos wiecej napisac o tym?

Naturalne oleje i żywica dalej są w tym drewnie, chyba, że się je całkowicie przesuszy. W dodatku za dużo szkdzi, mogą ci wyleźć progi i markery nawet.

A ja pozwolę podłączyć się do tematu, mianowicie skrawek wełny stalowej którym czyściłem podstrunnicę nadaje się jeszcze do czegoś czy nadaje się już do wyrzucenia?

Zależy w jakim jest stanie, a to chyba widać na oko.

A czym czyścić lakier matowy? Każde dotknięcie korpusu zostawia tłusty ślad. Chuchanie i przecieranie nie zawsze pomaga. Jakieś sposoby?

Ja nie mam żadnego preparatu do czyszczenia, jednak po każdym graniu przecieram struny ściereczką do okularów, korpus zaś wilgotną chusteczką.

dominont pisze: Każde dotknięcie korpusu zostawia tłusty ślad. Chuchanie i przecieranie nie zawsze pomaga. Jakieś sposoby?

Łapy myj przed grą to nie będziesz śladów zostawiać.
Ja swoją Katanę czyszczę zwykle lekko wilgotną ścierką i to wystarcza. A tłuste ślady jak już masz to na mokro miękką ścierką, tylko nie cieknącą. do ciepłej wody trochę dobrego płynu do mycia naczyń i tym powinieneś sobie poradzić.

Prewencyjnie, jesli ewentualnie chcesz od drugiej strony zapobiec dzialaniu potu na struny/gryf podczas gry to polecam Graphtech Chops PrePlay, specjalny krem/odzywka dla gitarzystow zapobiegajacy nadmiernej potliwosci dloni:
http://www.graphtech.com/products.html?CategoryID=21