Zaczepy do paska

Witam. W niektórych Gibsonach montowane są większe zaczepy, zdjęcie:
[img]http://img.tapatalk.com/d/12/10/10/ejavyre8.jpg[/img]

Zastanawiam się, czy są one bezpieczniejsze od zwyczajnych, małych. Jeśli tak, to czy opłaca się je zmieniać? Jakie proponujecie? Aha, nie interesują mnie "straplocki", tylko zwyczajne zaczepy ;).
Pozdrawiam

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

Moze podpasuje cos takiego:
http://guitarproject.pl/p/72/5397/uniwersalne-zaczepy-paska-dunlop-komplet-2szt-nikiel--zaczepy-paska-akcesoria.html

To są raczej zwyczajne, małe. Ja natomiast pytam się o większe (widoczne na zdjęciu, które przesłałem). I bardziej chodzi mi o efekt, chociaż jak znajdziecie fajne, to też mile widziane ;).

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

Przy takich To teoretycznie gitara ma nigdy nie spaść. Ale ja mam na przykład pasek ibaneza za 30 zł, i choć jest trochę z chudy, to nie umiem gitary zrzucić, i dlatego jest spoko. Myślę że przy solidnym pasku nie ma to aż takiego znaczenia. Ale zawsze to większe bezpieczeństwo.

Phielman, na twoim zdjęciu widać Straplocki Dunlopa. Tyle.

To nie są straplocki dunlopa, zdjęcie Gibola Standard 2008 z katalogu Gibsona. Czyli generalnie za bardzo wymiana się nie opłaca ?

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

Stary.. To są straplocki Dunlopa oO..