Awatar użytkownika
DEATHMackaCORE
Posty: 1
Rejestracja: 25-09-2012 21:26

26-09-2012 21:33

Witam :)

A więc pytanie brzmi następująco : gram muzykę cięższą głównie deathmetal , deathcore , black metal ... Pytanie brzmi który z tych dwóch head'ów nada się bardziej pod te gatunki ?

Awatar użytkownika
Havok
Posty: 324
Rejestracja: 25-09-2011 21:51

27-09-2012 15:55

Kwestia gustu. Ograj to zobaczysz.
Peavey 6505+, Diezel Herbert,Fryette Sig X, Marshall/Mesa Boogie Full stack, Jackson RR24YB, DBZ Venom, Ran Custom,Washburn D200 PROE, ZW Overdrive,ZW-45,KK Equalizer, ISP Decimator,TC Hall of Fame, Cioks power supply


GG:13411895

Awatar użytkownika
nelsonmisiek
Posty: 134
Rejestracja: 14-02-2010 23:02

29-09-2012 18:45

Ogrywałem jedno i drugie. Powiem krótko: Hayden
Bugera niby jest fajna, dużo możliwości brzmienia... lecz jak dla mnie to jednak nie jest to samo. Przester w Haydenie jest bardziej żywy i plastyczny. Słychać że to lampy pełną parą. W haydenie masz switch 2w dzieki czemu można na luzie piec lampy w domowym zaciszu i nie masz przy tym płaskiego soundu. I jeszcze jedno, Hayden robi na prawdę porządne i trwałe wzmaki a dzieki footswitchowi masz jakby 2 kanały :)
Fender Telecaster FMT, Vintage VXP6BK, Epiphone Les Paul Standard, Marshall JCM2000 DSL 401

Wróć do „Wzmacniacze gitarowe”