Do poniedziałku rano muszę zdecydować, jaki piec kupić do elektryka. Moc najlepiej 20W, do domu, na próby i występy. Gram generalnie wszystko, ale bardziej skupiam się raczej na czymś cięższym, ale przyzwoity clean też się przyda. Polecali mi Roland Cube 20W, ale wiem, że przestery ma raczej marne, masę efektów, z których i tak raczej nie będę korzystać. Zastanawiam się głównie nad firmami Vox, Marshall, Mesa Boogie, Fender itp. Na forum i w necie naczytałam się sporo i tylko bardziej mi się w głowie poprzewracało. I chodzi o konkretny model. Najlepiej do 500zł, mogę ewentualnie naciągnąć do 600zł, ale nie więcej. Piec nowy - tak, wiem, że większość poleca używane, że za tę samą cenę można kupić lepszy wzmacniacz, ale z pewnych względów muszę mieć nowy.
Z góry dziękuję :)