Schecter Demon - zepsuty klucz

Witam,
w mojej gitarce Schecter Demon (szóstka jakby co) niestety rozwalił się jeden klucz (D4) - nie da się go naprawić. Z tego co wyczytałem, to ma on przekładnie 15:1 i dziurkę 10 mm - da się kupić taki pojedynczy klucz gdzieś? Jeśli nie, to polećcie jakiś dobry, solidny zestaw o niewygórowanej cenie. :)
Pozdrawiam

sprawdź guitarproject, a jeżeli chodzi o tani zestaw to bierz klucze wilkinson

No z tego co słyszałem to klucz żeby pasował do reszty powinien mieć taką samą przekładnie i (opcjonalnie) ten sam rozmiar "dziurki". Co do zestawu to dobra jakość jest tych Wilkinsonów? Bo im zależy bardziej na jakości - co do ceny to chodzi jedynie żeby nie była przesadzona (tzn. 4 stówy za zestaw :P). Generalnie to nie chcę żeby sytuacja się powtórzyła.

Może wystarczy same bebechy wymienić, ja miałem zepsuty tzn. przekręcałem kluczem, lecz się nie ruszał to w sklepie wydali mi 1 klucz i wymieniłem te przekładnie, teraz wszytko dobrze chodzi.

Tzn. na 99% nie da się naprawić klucza - ułamana jest ta część do której przymocowuje się główkę klucza (ten taki "patyczek"). Generalnie to chodzi mi żebyście poradzili mi jakiś dobry zestaw kluczy - żeby nie powtórzyła się ta sytuacja (tutaj warto wspomnieć że klucz się rozwalił podczas nawijania struny korbką) i żeby też nie było np. problemu martwego pola. :)

http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/a ... gr-102-18c

http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/a ... r-gr-205c6

Grovery,mam w wielu gitarach,klasa sama w sobie,bezproblemowe przez kilka lat.
Polecam

A jeśli jednak chciałbyś tylko jeden to na taniestruny.pl sprzedają framus'y na sztuki ;)
Poza tym z zestawów można spojrzeć na wilkinson'y bo są w przystępnej cenie, a wcale nie odbiegają tak bardzo wykonaniem od tych droższych.

Slejsz pisze:wilkinson'y bo są w przystępnej cenie, a wcale nie odbiegają tak bardzo wykonaniem od tych droższych.

Odbiegają.

Slejsz pisze:A jeśli jednak chciałbyś tylko jeden to na taniestruny.pl sprzedają framus'y na sztuki ;)
Poza tym z zestawów można spojrzeć na wilkinson'y bo są w przystępnej cenie, a wcale nie odbiegają tak bardzo wykonaniem od tych droższych.

Co do tych framusów, to z tego co widziałem to nie ma tam modeli z przekładnią 15:1 (takich samych co klucze schectera).

Harvest pisze:http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/akcesoria/hardware-czesci/grover-gr-102-18c

http://guitarcenter.pl/catalog/gitara/a ... r-gr-205c6

Grovery,mam w wielu gitarach,klasa sama w sobie,bezproblemowe przez kilka lat.
Polecam

No właśnie zastanawiam się nad rotomami. Znajdę takie ale w układzie 3+3?

Scorpie pisze:Odbiegają.

Rozwiniesz?

Proszę bardzo

Murio pisze:

Scorpie pisze:Odbiegają.

Rozwiniesz?

mam wilkinsony w moim vintage v100, strasznie luźne, czasem dziwnie się zachowują i brzęczą/grzechoczą gdy gram. Porównania wielkiego nie mam, ale w muzycznym jak sobie pokręciłem jakimiś gibsonowskimi, to jest OGROMNA różnica. Na nowe klucze szkoda mi kasy, szczególnie do takiej gitary :P Strój trzymają, brzmienia nie psują, są jakie są.

mice pisze:mam wilkinsony w moim vintage v100, strasznie luźne, czasem dziwnie się zachowują i brzęczą/grzechoczą gdy gram.

Na 99,99% jest to wina plastikowych nakładek. Kropelka kropelki zwykle załatwia sprawę ;-) Ale zgodzę się, że mogliby to sami załatwić.

Poza luźnymi nakładkami dostrzegłeś jeszcze jakieś różnice? (Pytam bez złośliwości, jestem po prostu ciekaw)

luźna ośka, metalowa obudowa jest trochę źle spasowana :P nie da rady dokręcić wierzchniej pokrywy, bo jest zamocowana zagiętymi blaszkami.
A z brzęczeniem, to mi się zdaje, że coś w środku brzęczy, bo trzymając luźne nakładki nadal coś wibruje.

edit. spróbowałem z tą kropelką, takie luzy, że aż wpływa do środka pod nakładkę. Później zobaczę czy nadal wibruje.

możliwe, że to nie klucz wibruje, lecz struny na siodełku? trudno mi to zlokalizować, nie ważne jaką strunę przytłumię i tak wibruje.
a te gibsonowskie były w ogóle inne, różnica jest ogromna, wygodniejsze, pewniejsza regulacja, dokładna, nie ma takiego punktu, że trzeba użyć dużo siły a potem przekręcasz za dużo. Były zamknięte raczej.
Przy zmianie na nowe chętnie dopłaciłbym na lepsze. Jednak tylko jeśli byłaby konieczność wymiany.

mice pisze:możliwe, że to nie klucz wibruje, lecz struny na siodełku? trudno mi to zlokalizować, nie ważne jaką strunę przytłumię i tak wibruje.

Jest możliwość, że to wibruje pręt napinający, ale to byłaby bardzo zła wiadomość... I raczej zdarza się to bardzo, bardzo rzadko.

mice pisze:nie ma takiego punktu, że trzeba użyć dużo siły a potem przekręcasz za dużo.

Przy swoich Wilkinsonowskich nie miałem nigdy tego typu problemów, chodzą sprawnie itd. Ale nie wiem na ile dobrze trzymają strój bo akurat w moim wypadku klucze bardzo mało pracują ;-)

Że z tymi kluczami od V100 są problemy to słyszałem nie raz, natomiast jakoś nie spotykam się z nieprzychylnymi uwagami na temat kluczy bez plastikowej nakładki, np tych z V6. Uważa się je raczej za dobre. W każdym razie dziękuję, że podzieliłeś się ze mną swoją opinią. Daje mi to dość dobre wyobrażenie :-)

a z tym prętem co może być? Bo może faktycznie coś z nim nie tak, gdy regulowałem krzywiznę ostatnio, to jakoś w ogóle nie napinało gryfu, to zostawiłem jak było, bo trochę obrotu już zrobiłem, coś koło 1/4
Ogólnie to brzmi tak gryząco, "poskrobująco", "drapiąco"

"Na logikę" są dwie możliwości, kiedy brzęczenie pręta napinającego jest możliwe:

1. Pręt nie jest wpasowany idealnie i ma lekkie luzy (coś jak z tą nakładką na klucze w V100) przez co brzęczy przy wibracji drewna w gryfie.
2. Pręt jest pęknięty.

Nie zetknąłem się z żadnym tego typu przypadkiem osobiście - słyszałem o kilku gitarach, w których pręt brzęczał, ale były to opowieści na zasadzie "kolega kolegi powiedział...". Więc albo jest to bzdura, albo jest to bardzo, bardzo rzadkie zjawisko.

Na Twoim miejscu nie brałbym tego pod uwagę bez wykluczenia wszystkiego innego (głównie kluczy - zwłaszcza, że piszesz o tym, że są momenty, kiedy pracują luźniej lub ciaśniej i musisz użyć więcej siły. Coś takiego nie powinno mieć miejsca i wskazuje na niewłaściwe funkcjonowanie mechanizmu wewnątrz).

A ja polecę wilkinsony, i niech Ci nie wmawiają, że czyjeś z gitarki vintage były "be". Ja mam WJ-303, są to kopie Groverów, mają wysokie przełożenie 19:1 ( grovery maja 18:1 ) jestem ich szczęśliwym posiadaczem od 2 lat i nie mam z nimi praktycznie żadnych problemów póki co- chodzą płynnie i precyzyjnie.

na ucho brzęczy z okolic siodła, a pręt jakby był pęknięty to nie miałbym łódki, nie? ;d
no nie ma co narzekać na wilkinsony, nie wątpie, że to świetne klucze w swojej cenie, sam wieloma w życiu nie kręciłem. Te Twoje to są zupełnie inne, chociażby z wyglądu :D To też wydaje mi się, nie każde wilkinsony są tak samo dobre..
Na razie nie przeszkadza mi to, bardziej mnie wkurza reszta tego vintage'a, toteż klucze olewam - strój trzymają, ze strojeniem większych problemów nie mam, zawsze można poluzować i od nowa napiąć jak za dużo podkręcę ;D
Dzięki za pomoc, sorry za wczepę w temat.

Co Ty z tym kluczem robiłeś, że jest rozwalony?