z tych możliwych to chciałbym zobaczyć jak genialny jest na żywo Bruce Springsteen (nawet w tym miesiącu dał koncert długi na 4h zupełnie spontanicznie, bo fani domagali się kolejnych utworów), Roger Waters i Dire Straits (kto wie... :P), a jak nie, to sam Knopfler też mnie usatysfakcjonuje
z niemożliwych to Pink Floyd w składzie More - The Final Cut, Rainbow z RJD albo Black Sabbath, też z nim.