Witam, mam problem z moim Cortem X2, zawsze wiernie mi służył i jestem z niego do tej pory zadowolony, ale ostatnio zauważyłem, że z czasem struny zaczęły mi brzęczeć. Głównie struna A od 3 do 5 progu, każda inna jest ok. I teraz tak: gram na teoretycznie zablokowanym mostku, sprężyny dokręciłem
http://imageshack.us/photo/my-images/44 ... 018cc.jpg/ . Próbowałem je poluzować, efekt ten sam. I jednej rzeczy pewny nie jestem, otóż tego:
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 017sb.jpg/ . Czy mostek powinien leżeć w tej pozycji? a nie być równoległy do dechy? I jeśli o struny chodzi, nie są stare, wymieniałem je bodaj z miech dwa temu, a dbam o sprzęt swój i zwracam uwagę na trwałość strun. Chciałbym także sobie struny obniżyć ciutkę, bo grałem na gitarze kumpla, co prawda Vintage Les Paul jakiś, ale struny tak fajnie nisko były, że to poezja grać jakieś solówki. No i teraz pytanie kolejne, jak obniżyć te struny? Tamten vintage miał regulacje wysokości, bo miał stały mostek, a tutaj się dopatrzeć nie mogę, chyba, że to są te mikro-śrubki na siodełkach od każdej struny parami rozstawione. A teraz najdziwniejszy fakt, próbuję się dokładnie wsłuchać w tą strunę A co brzęczy, i przestaje ona to robić.. kiedy docisnę przetwornik przy gryfie ciut mocniej o.O Jakie to ma znaczenie? I czy wysokość nie można regulować tymi dwoma czarnymi śrubami dużymi, na których się mostek opiera? Czy też napięciem gryfu?