Scorpie
Posty: 736
Rejestracja: 24-11-2011 09:08

22-07-2012 13:09

Według mnie tak.
I drive a rolls royce, 'cos it's good for my voice

Awatar użytkownika
Sabat
Posty: 65
Rejestracja: 17-08-2011 19:22

22-07-2012 13:14

@UP
Serio?? nie wiedziałem.

@Theme
Według mnie link numer 3
Obrazek
Wokalista brzmi jak zapchany zlew :D
HAHAHAHHA

Sylwekk0
Posty: 1060
Rejestracja: 07-03-2012 15:23

22-07-2012 13:24

Ja bym wziął tą pierwszą - przynajmniej cała oryginalna. Przystawki i osprzęt można sobie samemu wymienić o ile będzie taka konieczność, a tak przynajmniej będziesz wiedział jakie jest oryginalne brzmienie tej gitary.

GreenStah
Posty: 87
Rejestracja: 03-03-2012 08:46

22-07-2012 13:25

Tylko ten Cimar jest w trochę opłakanym stanie.
EDIT
To znaczy ten ostatni

Sylwekk0
Posty: 1060
Rejestracja: 07-03-2012 15:23

22-07-2012 14:22

Czemu w opłakanym? Bo jest poobdzierany? Na to nie patrz, to jest nieistotne, przecież to ma te 20pare, 30 lat więc sklepowego stanu się nie spodziewaj (zresztą decydując się na vintagowe sprzęty trzeba się z tym liczyć), zresztą wg mnie takie obdarcia dodają uroku gitarze. Ale dobrze, że idziesz w tą stronę, przynajmniej wydasz pieniądze za gitarę, która była robiona na jakość a nie na ilość. Polecam osobiście ograć sprzęt, będziesz miał pewność no i zawsze możesz "pogawędzić" z właścicielem i dowiedzieć się coś więcej.

GreenStah
Posty: 87
Rejestracja: 03-03-2012 08:46

22-07-2012 16:53

Jestem trochę przestraszony tym bigsby bo nigdy nie miałem z nim doczynienia.
Słyszałem że poleca go się dla bardziej doświadczonych użytkowników.
EDIT
Weźcie mi z tym bigsby powiedzcie czy brać czy lepiej cimara astrę.

Wróć do „Gitary elektryczne”