Peavey vypyr 15 vs. Fender Mustang I

Tak jak w temacie który z tych opiekaczy nada się lepiej do muzyki metalowej ??
(Temat początkowo napisałem w innym dziale ale go usunąłem i napisałem ponownie tu)

Możecie mi coś doradzić ??

I jeszcze jedno czym Fender mustang I różni się od Fendera Mustanga II ?

Vypyr lepiej sobie radzi z metalem niż Mustang.
Mustang I i II to te same piece z wyjątkiem mocy i wymiarów głośnika:
- jedynka ma 20W i 8-calowy głośnik;
- dwójka posiada 40W i 12-calowy krzykacz.

Mustanga musiałbyś dopalić. A Vypyr jest do tego praktycznie stworzony, bierz Vypyra bo fajnie brzmi, naprawdę :] ( kładzie Banditta wg mnie )

Nieznajomy pisze:Mustanga musiałbyś dopalić.

Mustang nie ma problemu z wydaniem dźwięku wysokogainowego. Dopalać nie trzeba. Jednak brzmienie jego jest uznawane za gorsze w porównaniu do Vypyra w ostrzejszych klimatach (oczywiście to sprawa subiektywna, i znajdują się osoby które to brzmienie lubią).

Mam tego Vypyra 15 i w porównaniu z Mustangiem, ten drugi odpada. Na Mustangu nie mogłem ukręcić dobrego, soczystego brzmienia przesterowanego, co na Peaveyu spokojnie się dało. Wykręcisz na nim praktycznie wszystko.

Vypyr fajny piecyk, grałem na nim :) Jak na początkującego szukającego swojego brzmienia całkiem ok. W ostrzejszych klimatqach może sobie poradziać, ale że kładazie bandita piec za ok 1200 zł na głośniku 12calowym wątpie hahah ;p

Zapomniałem wspomnieć, że jedną z wad tego pieca jest mały głośnik (8") więc głośniej zaczyna pierdzieć. Już lepiej wersję Vypyra 30 kupić z większym głośnikiem. Ale jak tylko ma służyć do gry w domu to 15 powinna wystarczyć.

markovcd pisze:

Nieznajomy pisze:Mustanga musiałbyś dopalić.

Mustang nie ma problemu z wydaniem dźwięku wysokogainowego. Dopalać nie trzeba. Jednak brzmienie jego jest uznawane za gorsze w porównaniu do Vypyra w ostrzejszych klimatach (oczywiście to sprawa subiektywna, i znajdują się osoby które to brzmienie lubią).

W życiu bym się nie zgodził... no ale to właśnie sprawa subiektywna bo w ogóle tanich Fenderów nie lubię...

Dzięki za odpowiedzi :P

Mam nadzieję, że jeszcze nie necrobump.

Tutaj masz filmik, który powinien się w tym filmiku pojawić:
http://www.youtube.com/watch?v=NUf3NvKjOn4

Swoją drogą sam się zastanawiam nam tymi dwoma.

Po przeczytaniu paru setek komentarzy, obejrzeniu kilku opinii na youtube i domorosłych gitarzystów... Peavey vypyr ma znacznie lepsze brzmienie. Mustang ma co prawda USB i FUSE, ale to są dodatki, którymi próbuje się uzyskać jakieś brzmienie. To tak jak z satelitą co ma milion kanałów, a ogląda się kilka.

Mylę się?