czyżby mistrzowie stroili wyłącznie na słuch nawet bez jakiegokolwiek dźwięku odniesienia ? może w kieszeni ma kamerton ?x
hmm.. a co w tym takiego trudnego ? Ja po 8 miesiącach gry na gitarze potrafię sam sobie bez żadnego odniesienia no chyba, że liczyć to, że w głowie siedzi mi motyw z Nothing Else Matters Metty - i właśnie na dźwięk high-E [e1] z pamięci sobie stroje, a potem to już w górę wykorzystując zjawisko fizyczne, a dokładniej rzecz biorąc rezonans akustyczny, który polega po prostu na tym, że jeżeli naciśniesz na progu 5 na strunie E6 i brzdękniesz w strunę E6, i A, i one będą brzmiał tak samo to częstotliwość drgań nie będzie odczuwalna czyli bardzo wolna - co jest oznaką poprawnego nastrojenie, natomiast, gdy odczuwalna będzie prędkość drgań, wówczas musi pobawić się kluczami. Jest to dziecinnie proste i pewnie dobrze o tym wiesz natomiast ja chciałem przypomnieć jeśli znalazł tutaj się ktoś i nie ma pojęcia o tym żadnego oraz równie jak Ty jest ciekawy takowego zjawisko.
Teraz bardzo do tematu podchodząc to jak już koledzy trochę wyżej mają racje - oni mają od tego swoich ludzi, którym za to płacą, by oni mogli grać i zarabiać, by natomiast dalszej liście płac móc wypłacić należne honoraria. Tak to wygląda z mojej strony.
Pozdro.
AvE!