Bratpol pisze:Nie chcę tutaj psuć wizerunku firmy, ale co jak co, to sklepy muszą wyregulować instrumenty. Wiem z własnego doświadczenia, że praktycznie w każdym z tańszych modeli ustawienie krzywizny gryfu jest konieczne. Niestety "świeże" gitary prosto z pudła nie są w ogóle wyregulowane, lub też są minimalnie regulowane.
Niestety muszę się zgodzić. Swoją drogą w większości przypadków i tak gitary wymagają indywidualnej regulacji, zależnej od osobistych preferencji. Nie ma jednego, jedynego słusznego ustawienia. Jeżeli przykładowy klient gra na "dziewiątkach" i lubi baaardzo niską akcję strun, to może uznać instrument z "dziesiątkami", ustawiony trochę wyżej (maksymalna redukcja brzęczenia o progi) za "niewyregulowany". Dochodzi jeszcze temat warunków przechowywania. Jeżeli w magazynie dystrybutora panuje wilgotność 50 % a w domu klienta np 30-40% to za moment i tak trzeba będzie wprowadzić korektę krzywizny gryfu. Ja radzę naszym klientom, żeby pojawiali się kontrolnie z instrumentami powiedzmy po miesiącu od zakupu. Kiedy gitara "uleży" się w nowym miejscu, można ją skuteczniej wyregulować.