Witam
Po trzyletnim graniu na perkusji postanowiłem zakończyć grę (szło mi dobrze po prostu stwierdziłem, że chyba jednak perka nie jest dla mnie - dużo poświęceń i wyrzeczeń związanych z kontynuacją gry).Chciałbym spróbować sowich sił na gitarze.Z kasy uzyskanej ze sprzedaży perki postanowiłem poświecić 2tys na gitare + piec + ew. dodatki (struny, case, stroik itd.) i tu nasuwa się pytanie co wybrać? Chciałbym grać ogólnie mocniejsze klimaty (Trivium, Lamb of God, Hammerfall, stara Metallica itd. - słowem szybka, techniczna gra) - jakieś zupełnie lajtowe granie odpada.To tyle o gitarze, piec nie musi mieć dużej mocy (50 powinna być ok) ale żeby był niezawodny i miał dobre brzmienie.
Kumpel gitarzysta wynurał dla mnie http://allegro.pl/gitara-washburn-wi66-pro-anc-okazja-i2580213051.html
I chyba szukam czegoś w tym stylu, patrzałem piecyki i w oko wpadły mi marshalowskie mg50 itp.
Ogólnie były nauczyciel od perki zalecił żebym pobrał lepszą gitarę a tańszy piec (w myśl zasady "z gówna rzeźby nie ulepisz" ;)) Proporcja gitara - piec = 1300/700
Jakieś pomysły? Z góry dzięki z odpowiedzi