Szklanaaa
Posty: 5
Rejestracja: 14-01-2014 20:53

26-02-2014 20:16

Witam. Gram na gitarze elektrycznej od sierpnia a na klasyku od dwóch lat. Umiem parę piosenek ale ostatnio mam ,,doła''. Nie wiem co grać nic mi nie wychodzi. Chciałem zacząć uczyć się teorii bo wiem że pare coverów niczego ze mnie nie czyni. Wiedzy w internecie jest mnóstwo ale od czego zacząć... Właśnie dlatego chciałem was zapytać może lepiej powiedzieć poprosić o to abyście napisali mi od czego zaczynać naukę teorii jak się szybko i dokładnie tego nauczyć i jakieś wskazówki od was. Z góry dziękuje Pozdrawiam

jajemarcin
Posty: 192
Rejestracja: 13-10-2013 16:48

01-03-2014 12:04

Z teorii to możesz się wszystkiego nauczyć xd na początek zacznij sobie od banalnych spraw takich jak nazewnictwo strun poszczególnych dzwieków na gryfie się naucz zwłaszcza na 2 najgrubszych strunach wtedy automatycznie będziesz umiał zagrać większość akordów hmm co dalej dalej to chyba już skale modalne pentatoniki itp one są niezbędne do improwizacji...

Awatar użytkownika
RiffingMan
Doradca
Posty: 487
Rejestracja: 28-05-2011 21:56

01-03-2014 14:05

http://gitarzysci.pl/poradnik-od-zera-do-mistrza-t66017.html Poradnik kojota.

http://www.teachguitar.com/images/pyramid.JPG Mała dygresja, zapis nutowy powinno się znać, ale nie trzeba go czytać biegle, powolne czytanie wystarczy, by przejść dalej. Oczywiście ta piramida przedstawia jedynie podstawy teorii, pełne zrozumienie skal modalnych było dla mnie kluczem do bardziej zaawansowanej teorii muzyki.

http://www.fretjam.com Cóż mogę powiedzieć, niezła strona.

Rzeczy, z których korzystałem, gdy uczyłem się teorii:

http://ksiegarniamuzyczna.pl/szkola-gitarowej-improwizacji
http://www.youtube.com/user/creativeguitarstudio
oraz zasoby Internetu, które przeczesywałem w poszukiwaniu interesujących mnie informacji.

Samo czytanie o teorii nie wystarczy, należy ją też analizować samemu. Realizowałem to w ten sposób, że zbierałem jak największe ilości informacji na dany temat, konfrontowałem je i wyszukiwałem zależności. Następnym etapem jest wdrożenie teorii w kompozycje i improwizacje, co jest nieodzowne, gdyż poprzez praktykę można lepiej zinterpretować teorię i nabrać doświadczenia w celu tworzenia coraz lepszych utworów. Bardzo dużo dało mi rozwiązywanie problemów teoretycznych na tym forum :) oraz próby łamania reguł teorii przy zachowaniu "poprawności" brzmienia dzieła muzycznego. Można z tego wywnioskować samemu mnóstwo zasad, które wyglądają z boku jak łamanie reguł, ale po głębokiej analizie widać wyższe zależności.
Praktyka > Teoria > Sprzęt
Służę pomocą w zrozumieniu teorii muzyki, wystarczy wysłać prywatną wiadomość.

Awatar użytkownika
kokopiko
Posty: 57
Rejestracja: 25-07-2012 11:46

26-03-2014 14:39

Pewnie każdy gitarzysta borykał się z podobnym problemem. Jednym teoria przychodzi sama w miarę jak grają, czytają, słuchają inni muszą siąść i studiować.

Podpowiem Ci na bazie swojego doświadczenia. Jestem totalnym samoukiem i mam nadzieję, że nie wprowadzę Cie w błąd w kwestii nazewnictwa (tu uważaj). W moim przypadku to się sprawdziło:

1. Jak koledzy napisali: musisz znać dźwięki na dwóch najgrubszych strunach. Od pustej do 12go progu. Na pamięć, bez zająknięcia. W środku nocy o północy. Podświadomie. To podstawa.
2. Nie ucz się kształtów akordów na pamięć. Oczywiście podstawowe akordy (Maj, min, 7, M7, m7) musisz poznać i pewnie już znasz, ale zacznij od gamy dur (major) i interwałów, jednocześnie starając się budować akordy sam w oparciu o stopnie tej gamy.

Ja ucząc się na pamięć interwałów nie rozumiałem po co mi to i z czym to potem jeść więc jednocześnie:
Rozpisz je sobie podstawowe akordy na kartce (albo skorzystaj z gotowego opracowania) z zaznaczeniem gdzie leżą poszczególne składniki akordu (pryma, tercja, kwinta, septyma itp). Będziesz znał wszystkie istniejące akordy w każdej pozycji. Musisz tylko wiedzieć gdzie jest pryma (pierwszy dźwięk, np. A w akordzie Am7). Każdy możliwy akord "w wersji" z prymą na 6tej i 5tej strunie (później 4tej).

Ja kiedyś myślałem, że to nie potrzebne, "przecież taki Kurt Cobain czy inny oszołom jak tworzył wspaniałe songi nie wiedział pewnie czy to akord ze zmniejszoną kwintą, po prostu fajnie to brzmiało". Może i tak, ale mając tą wiedzę będziesz czuł się swobodniej, będzie Ci łatwiej znajdować akordy ze słuchu, grać te utwory po swojemu na różne sposoby, modyfikować i w końcu tworzyć, a najważniejsze improwizować!!!

3. Skale. Zaczynając naukę teorii od klepania skal na pamięć: po pierwsze spędzisz mnóstwo czasu na ich wkuwanie i szybko się zniechęcisz (prawdopodobnie), a po drugie skończysz grając bezmyślne solówki pod podkładu z youtube`s. Kiedyś ktoś powiedział "Kto zaczyna naukę teorii od nauki skal ten kończy grając skale"

Zacznij od pentatoniki molowej. Jak lubisz bluesa to jesteś na wygranej pozycji :) [teraz uwaga na moją terminologię]
Nie ucz się dźwięków skal na pamięć, poznaj tylko z jakich składników się składają (np. 1, 2, 3, 4, 5, 6, b7)
Ucz się skal wiedząc czym się różnią od siebie. Najpopularniejsze i najbardziej Ci potrzebne skale są zbudowane o tą durową (którą już znasz). Tak więc znasz skalę durową (jońską), wystarczy, że będziesz wiedział, że zamiast septymy wielkiej zagrać septymę małą (pół tonu niżej) i już masz skalę miksolidyjską.

Dla mnie najważniejsze było zrozumienie, że nie potrzebuje wiedzieć, czy Dorycka G składa się z dźwięku B, tylko czy składa się z tercji małej. To był przełom niezbędny do ruszenia dalej. Jak patrząc na gryf w kontekście danego dźwięku będziesz widział na poszczególnych progach cyferki oznaczające interwały, a nie literki oznaczające dźwięki to wygrałeś :)

Ja na tym etapie nauki teorii spędziłem mnóstwo czasu w domu improwizując do podkładów bluesowych. Kwestie takie jak progresje akordów, koło kwintowe wyszły same.

Trochę się rozpisałem, może komuś się przyda, ale proszę uważać, na teorię muzyki którą tu zawarłem. To ma być tylko metodyka działania.

Zauważ jeszcze, jak skupiam się na tych interwałach, a nie na dźwiękach. Może ktoś to zaneguje, ale obniżając strój gitary o pół tonu i grając tak samo, masz wszystko pół tonu niżej. Całą znajomość dźwięków szlag trafia, a interwały grasz nadal te same. Dodatkowo niewiele osób pewnie zgadnie czy zagrany losowo dźwięk to F czy G. A na pewno z czasem każdy początkujący gitarzysta zacznie słyszeć czy zagrany dźwięk w kontekście akordu np. G dur to seksta czy septyma.

Awatar użytkownika
RiffingMan
Doradca
Posty: 487
Rejestracja: 28-05-2011 21:56

26-03-2014 15:08

kokopiko pisze:Zauważ jeszcze, jak skupiam się na tych interwałach, a nie na dźwiękach. Może ktoś to zaneguje, ale obniżając strój gitary o pół tonu i grając tak samo, masz wszystko pół tonu niżej. Całą znajomość dźwięków szlag trafia, a interwały grasz nadal te same. Dodatkowo niewiele osób pewnie zgadnie czy zagrany losowo dźwięk to F czy G. A na pewno z czasem każdy początkujący gitarzysta zacznie słyszeć czy zagrany dźwięk w kontekście akordu np. G dur to seksta czy septyma.


Tego nie można zanegować, ująłeś to doskonale.
Praktyka > Teoria > Sprzęt
Służę pomocą w zrozumieniu teorii muzyki, wystarczy wysłać prywatną wiadomość.

Wróć do „Teoria muzyki”