Awatar użytkownika
MatM
Posty: 46
Rejestracja: 05-01-2014 02:41

24-01-2014 14:34

Witam. Nagrywam gitarę mikrofonem Behringer c1u. Wszystko jest ładnie gdy by nie to, że gdy przesuwam np. power chord na gryfie to słychać ten charakterystyczny dźwięk "slide" (nie wiem jak na to poprawnie się mówi) szczególnie na basowych strunach. W jaki sposób można to usunąć? Jest jakiś program mający taką funkcję?

z góry dzięki za odpowiedź ;)
Gitara: LTD H-101 FM
Bas: Jay Turser JTB 400 C
Wzmacniacz: Kustom Dual 30RC, Kustom Dart 10

BananPL
Posty: 206
Rejestracja: 05-05-2013 23:18

24-01-2014 14:52

Dźwięk, o który Ci chodzi, nazywany jest w ingliszu "fret noise". Zredukować go możesz właściwie tylko zakładając "gładsze" struny. Zawsze możesz nie przesuwać palców po gryfie. :D
Programowo raczej nie da się nic z tym zrobić.

Awatar użytkownika
Murio
Posty: 376
Rejestracja: 30-12-2009 18:30

24-01-2014 17:01

Ale po co go usuwać, to jeden z tych smaczków, które wskazują, że utworu nie grała maszyna ;-)

Jeżeli dźwięk ten jest zbyt głośny to jest to wina złego nagrywania. Nie bez powodu mikrofon powinien znajdować się przy głośniku a nie przy gitarze ;-) (Skoro grasz powerchordy to wnioskuję, że nie jest to gitara akustyczna/klasyczna, a elektryk)
Obrazek__________________________Obrazek
Vintage VJ6 EMR, Epiphone LP Junior Single Cut VS
Line6 POD Studio GX + Creative Inspire 5.1 5100

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

25-01-2014 08:19

BananPL pisze:Programowo raczej nie da się nic z tym zrobić.

z automatu się nie da ale ręcznie żaden problem. Powiększyć w DAWie i wyciąć. Tyle.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Awatar użytkownika
TanieStruny
Sklep Muzyczny
Posty: 521
Rejestracja: 20-09-2009 11:47

25-01-2014 08:44

Możesz wrzucić na wiosło struny szlifowane - zredukują przydźwięki:)
TanieStruny.pl - Profesjonalny sklep z akcesoriami dla gitarzystów!

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

25-01-2014 14:38

Murio pisze:Ale po co go usuwać, to jeden z tych smaczków, które wskazują, że utworu nie grała maszyna ;-)
Jeżeli dźwięk ten jest zbyt głośny to jest to wina złego nagrywania...

Racja. Wspomniałbym jeszcze o technice gry.
acoto pisze:...z automatu się nie da ale ręcznie żaden problem. Powiększyć w DAWie i wyciąć...

Ja uważam całkowicie odwrotnie.

"Powiększenie w DAWie i wycięcie" to demolka, po której powstanie całkowicie nienaturalny materiał dźwiękowy.
A jeśli już należy coś robić na ścieżce dźwiękowej to zdecydowanie lepszym narzędziem jest specjalizowany edytor audio (np. WaveLab) niż DAW.

Jeśli koniecznie chcesz ograniczyć te szumy przesuwania palcami po strunach to można spróbować użyć starego programu CoolEditPro lub całkiem współczesnego, np. Izotope RX.
W tych programach jest specjalnie zaprojektowana funkcja "denoise", która w inteligentny sposób redukuje/usuwa wybrane widmo z sygnału.
Najpierw zaznacza się fragment szkodliwego szumu i program analizuje i uczy się jego analizy widmowej FTP.
Następnie zaznacza się część lub całość nagrania, z którego program ma wyciąć "nauczone" szumy.
Taki sposób jest efektywny i, co ważne, nie słychać żadnych ingerencji w materiał dźwiękowy - wynikowy materiał brzmi bardzo realistycznie.

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

25-01-2014 15:45

DAW najczęściej zawiera edytor, nie koniecznie tak rozbudowany jak Wavelab ale akurat funkcja wstawienia ciszy w odpowiednie miejsce jest dość powszechna. Zarówno w CEP'ie jak i gdzie indziej. Podobnie odszumianie aczkolwiek w tym przypadku raczej nie pomoże. A czy wycięcie niechcianych dźwięków rujnuje materiał,czyniąc go nienaturalnym to już kwestia dyskusyjna. W końcu 99% muzyki na rynku jest edytowana i "upiększana" studyjnie a cięcie traków to codzienność.
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

25-01-2014 16:26

acoto pisze:...A czy wycięcie niechcianych dźwięków rujnuje materiał,czyniąc go nienaturalnym to już kwestia dyskusyjna...

Dla mnie nie.
Owszem, można wyciąć (i to umiejętnie!: najlepiej wyciszać-zgłaśniać, a już koniecznie przy przejściu sygnału przez zero) miejsca, gdzie instrument nie gra, czy wokalista nie śpiewa, lecz wycięcie sygnału w chwili przesuwania palcami po strunach - w tym czasie przecież gitara gra, pudło rezonuje, odpowiedź otoczenia (opóźnienia) jest wyłapywana przez mikrofon - spowoduje efekt "niekontaktującego mikrofonu". Dlatego napisałem, że to demolka dźwięku.

Każdy kto choć nieco miał do czynienia z obróbką audio wie o tym doskonale.

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

25-01-2014 18:09

miałem nieco i... cały czas mam więc wiem ( wedle Twojej definicji).
Nie piszę o momentach w których instrument gra a tych w których nie gra .Tylko gitarzysta przesuwa rękę po strunach aby za chwilę zagrać. Np. 2 ósemki powerchord G, pauza pół nutowa i 2 ósemki powerchord A. Ten szum z pauzy można usunąć jeśli twórcy nie pasuje. Fade out/fade in to oczywista oczywistość.

E: cały czas mam na myśli przesterowaną gitarę elektryczną ( Ty piszesz coś o pudle ) .
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

25-01-2014 19:35

acoto pisze:...cały czas mam na myśli przesterowaną gitarę elektryczną...

To tym bardziej, ponieważ próg generowania dźwięku "użytecznego" w tym przypadku jest zdecydowanie niższy niż w gitarze na cleanie czy akustycznej.

MatM, czy ten niepożądany szum na nagraniu pochodzi z kolumny, czy mikrofon łapie również gitarę "na sucho"? Jeśli również to drugie to jest nieprawidłowo zrobione nagranie - złe ustawienie mikrofonu lub/i niewystarczający dla przykrycia odgłosów z otoczenia poziom głośności kolumny itp. Od tego trzeba w ogóle zacząć. Jest wiele poradników o nagrywaniu gitary elektrycznej i akustycznej w homerecordingu.

Awatar użytkownika
MatM
Posty: 46
Rejestracja: 05-01-2014 02:41

25-01-2014 19:48

humless pisze:MatM, czy ten niepożądany szum na nagraniu pochodzi z kolumny, czy mikrofon łapie również gitarę "na sucho"? Jeśli również to drugie to jest nieprawidłowo zrobione nagranie - złe ustawienie mikrofonu lub/i niewystarczający dla przykrycia odgłosów z otoczenia poziom głośności kolumny itp. Od tego trzeba w ogóle zacząć. Jest wiele poradników o nagrywaniu gitary elektrycznej i akustycznej w homerecordingu.


Właśnie wszystko jest dobrze ustawione (mikrofon etc.), wszystko ładnie jest, ten "szum" na nagraniu pochodzi tylko ze wzmacniacza..

To spróbuje w takim razie pobawić się tym programem co napisałeś.

A zmian strun nie wchodzi w grę bo z moimi strunami jestem bardzo "przywiązany" i ciężko było by mi się przestawić na inne :D
Gitara: LTD H-101 FM
Bas: Jay Turser JTB 400 C
Wzmacniacz: Kustom Dual 30RC, Kustom Dart 10

Awatar użytkownika
Murio
Posty: 376
Rejestracja: 30-12-2009 18:30

25-01-2014 20:46

humless pisze:"Powiększenie w DAWie i wycięcie" to demolka, po której powstanie całkowicie nienaturalny materiał dźwiękowy.
A jeśli już należy coś robić na ścieżce dźwiękowej to zdecydowanie lepszym narzędziem jest specjalizowany edytor audio (np. WaveLab) niż DAW.

Jeśli koniecznie chcesz ograniczyć te szumy przesuwania palcami po strunach to można spróbować użyć starego programu CoolEditPro lub całkiem współczesnego, np. Izotope RX.
W tych programach jest specjalnie zaprojektowana funkcja "denoise", która w inteligentny sposób redukuje/usuwa wybrane widmo z sygnału.


Z tego co pamiętam funkcja ta też jest w darmowym Audacity.

Tutaj jest ciekawy poradnik odnośnie obróbki audio w tym programie:
http://www.youtube.com/watch?v=w5EFQouvEJg

Poradnik pod kątem nagrywania głosu, odszumiania ścieżki itp. To w zasadzie to samo co chcesz sam zrobić, tu jest pokazane jak wyciąć szum. Ty chcesz wyciąć inny wzór dźwięku, ale zasada jest ta sama.
Obrazek__________________________Obrazek
Vintage VJ6 EMR, Epiphone LP Junior Single Cut VS
Line6 POD Studio GX + Creative Inspire 5.1 5100

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

25-01-2014 21:09

Rzeczywiście jest w Audacity. Wprawdzie nie używałem tego programu, ale jest on bardzo chwalony, całkowicie darmowy no i po polsku. Mam nadzieję, że algorytmy odszumiania w Audacity są tak skuteczne jak w wymienionych przeze mnie programach.

Awatar użytkownika
Murio
Posty: 376
Rejestracja: 30-12-2009 18:30

25-01-2014 23:16

Ciężko mi to porównać, ale Audacity jest bardzo podobny do CoolEdit Pro. Może nawet bardziej funkcjonalny.

Ciut z innej beczki - największą wadą Audacity jest dla mnie właśnie to przeładowanie funkcjami. Jest ich cała masa (łącznie z obsługą wtyczek VST, czego chyba nie było w CoolEdit Pro), a sam interfejs jest raczej toporny. Ciężko mi się pracuje w tym programie nie wiedząc dokładnie co chcę zrobić i gdzie tego szukać. CoolEdit Pro wydawał mi się przyjaźniejszy pod tym kątem.

W pozostałych wymienionych programach nie pracowałem.
Obrazek__________________________Obrazek
Vintage VJ6 EMR, Epiphone LP Junior Single Cut VS
Line6 POD Studio GX + Creative Inspire 5.1 5100

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

25-01-2014 23:57

Kontynuując te dywagacje CoolEdit powstał chyba jeszcze w końcówce ubiegłego wieku i był pięknie rozwijany (jedna z kolejnych wersji rozwojowych to właśnie PRO). Urzekała mnie zawsze piękna grafika i funkcjonalność tego programu oraz znakomite algorytmy.

"Przeładowanie funkcjami" jest dla mnie zaletą Audacity. Mało tego, ten edytor audio przy pierwszym uruchomieniu analizuje system i przypisuje do swojej obsługi zainstalowane wtyczki VST, co jeszcze bardziej go "przeładowuje".

IZotope RX to program stosunkowo nowy i jest zbudowany jeszcze inaczej niż powyższe programy. To w pełni profesjonalne narzędzie do specjalizowanych "napraw" plików audio, w tym usuwania szumów, klików, brumów, analizy spektralnej i jej poprawy, korekty amplitud, dostrajania itd, itp. Można również naprawić nagrania przesterowane !!!
Jego algorytmy są tak doskonałe, że można np. usunąć kaszel, skrzypienie foteli, szumy, nawet dzwonek telefonu komórkowego czy inne odgłosy z widowni filharmonii z nagrania live koncertu symfonicznego, nawet gdy orkiestra gra bardzo cicho, bez najmniejszych słyszalnych ingerencji w sygnał użyteczny (grę orkiestry).

Awatar użytkownika
MatM
Posty: 46
Rejestracja: 05-01-2014 02:41

26-01-2014 01:14

Pobawiłem się trochę w Audacity i na nagraniu trochę lepiej, mniej słychać te "slide'y" ale za to jakość dźwięku sie pogorszyła.. (chyba, że jak zwykle coś źle robie...)

No nic.. zobacze jeszcze ten IZotope RX (z opisu wydaje się być dobrym rozwiązaniem) albo po prostu wrzucę nagranie bezpośrednio na backtrack, może nie będzie aż tak źle.
Gitara: LTD H-101 FM
Bas: Jay Turser JTB 400 C
Wzmacniacz: Kustom Dual 30RC, Kustom Dart 10

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

26-01-2014 09:26

humless pisze:CoolEdit '......Audacity. ......IZotope RX


Panowie, piszecie tak dziwne rzeczy,że muszę się do tego odnieść .W końcu to forum czytają w większości bardzo młodzi ludzie i mogą wyciągać wnioski , nie koniecznie właściwe.
CEP i Audacity to stosunkowo bardzo proste programy jeśli chodzi o współczesną obróbkę dźwięku. Jeśli komuś wydaje się ,że są zbyt obszerne to co w takim razie powiedzieć o Samplitude,Protools czy Cubase w wersjach pro?
Co powiedzieć o specjalizowanych edytorach jak Soundforge czy wspomniany wcześniej Wavelab ?
CEP ( a także póżniejsze wersje AdobeAudition) były wielokrotnie krytykowane za praktyczny brak obsługi VST i midi . Natomiast popularność Audacity wynika z darmowej dostępności. Oczywiście dla początkujących nagrywaczy te programy są OK , a może i za bardzo OK. Ale jeśli pojawiają się problemy to okazuje się,że pracując na którymś z nich musimy przerzucić ślad do innego programu albo... nauczyć się obsługi innego,nowocześniejszego .
Tego faktu nie wymyśliłem bo sam przez to przeszedłem. Do dziś mam w pełni sprawną maszynę z wypasionym P3 celeronem i W2k :))) na której rolę sekwencera pełni CEP właśnie ,ale już obok postawiony jest Wavelab , aby móc wykorzystać dobrodziejstwo wtyczek VST innych producentów. Na nowszych maszynach pracuje Samplitude i porównując jego pokładowe efekty do CEPowych to... właściwie się nie da. No chyba,że komuś zależy na ,nazwijmy to brzmieniu vintage.
Podobnie z wtyczkami Izotope ( a właściwie obszernymi kombajnami ) . RX to specjalizowane narzędzie , któremu ciężko będzie znaleźć konkurenta. Natomiast podobne,stosunkowo proste funkcje pokładowe CEPa , nie potrafią zbyt wiele i co gorsza potrafią wprowadzić zniekształcenia fazowe, czasem w gęstym miksie nie słyszalne ale czasem nie do przyjęcia.

Sorki za przydługi OT.

Awatar użytkownika
Murio
Posty: 376
Rejestracja: 30-12-2009 18:30

26-01-2014 10:32

acoto pisze:CEP i Audacity to stosunkowo bardzo proste programy jeśli chodzi o współczesną obróbkę dźwięku. Jeśli komuś wydaje się ,że są zbyt obszerne to co w takim razie powiedzieć o Samplitude,Protools czy Cubase w wersjach pro?


Że nie są dla każdego. Sam nagrywam w ACID Music Studio właśnie dlatego, że nie ma setki bajerów, które mnie odciągają od tego, co chcę w tym programie zrobić.

Taka sama sytuacja jest chociażby z Photoshopem i Lightroomem przy obróbce zdjęć. Po co jest Lightroom skoro Photoshop daje więcej (i jak sama nazwa wskazuje jest stworzony do obróbki zdjęć)? Bo w Lightroomie jest to łatwiejsze. Jest inna filozofia pracy. Przez to też większość fotografów, którzy traktują zdjęcia poważnie, a których miałem okazję poznać, używają... Obydwu programów jednocześnie. W Lightroomie zarządzają biblioteką zdjęć i robią wstępną obróbkę, a kończą ją w Photoshopie.

Jest jeszcze jeden argument, który dzieli te wszystkie programy. I który to jest tak łatwo pomijany w polskim Internecie. Cena :-) Audacity jest za darmo, ACID Music Studio w wersji 9 można kupić na Allegro i za 130 zł (gdzie oficjalna cena to ok. 250 zł). Przypomnij mi, ile kosztuje Pro Tools/ Cubase w wersji Pro? :-) No właśnie. Te programy nie są dla każdego.

Jeszcze jeden argument rozdzielający te programy. Wymagania sprzętowe. Cubase i Pro Tools potrafią zabić starszy komputer samym interfejsem. Takie ACID Music Studio uruchamiałem na mobilnym Pentiumie, na którym uruchamiałem bez zająknięcia ponad 30 ścieżek jednocześnie. Owszem, przygotowanie do takiego odtwarzania chwilkę trwały, ale chodziło płynnie. Podobnie na swoim - nie pierwszej młodości - komputerze stacjonarnym (Core 2 Duo 2.13 GHz, 4GH RAM 333Mhz [!!] - komputer raczej biurowy, przyznasz) bez problemu nagrywam jednocześnie 4-ry ścieżki z latencją 2ms. Nie testowałem tego w Cubasie co prawda, ale coś mi mówi, że nie byłoby tak różowo ;-)

Podsumowując - ocenianie aplikacji tylko pod kątem ilości funkcji jest moim zdaniem dużym błędem. A zbyt duża ilość funkcji może być wręcz wadą. Nie tylko pod kątem ceny i wymagań sprzętowych, ale - przede wszystkim - odciągania tymi funkcjami od tego, co chcemy w tym programie zrobić. Każdy program oferuje nieco inną filozofię pracy. Sądzę, że przede wszystkim powinno się wybrać taki program, w którym pracuje się po prostu najwygodniej. I taki przekaz chciałem osiągnąć wyrażając swoją, przytoczoną przez Ciebie, opinię :-)

Bo nie każdy chce od razu wykonywać profesjonalny mastering 10 płyt na raz (celowo nieco wyolbrzymiam) i przekopywać się przez 100 tysięcy funkcji (często w dodatku na ukradzionym oprogramowaniu). Czasem ktoś chce po prostu nagrać gitarę do podkładu i zrobić delikatną obróbkę. A potem wrócić do grania na gitarze/zrobić coś innego i nie przejmować się tym, że jego kilkugodzinny mastering w Cubasie Pro szlag trafił, bo i tak całość eksportował do pliku MP3, w 16 bitach i w próbkowaniu 128kb/s by móc ten plik przesłać przez Gadu-Gadu koledze/koleżance ;-)

PS. Tym razem ja przepraszam za długi post ;-)
Obrazek__________________________Obrazek
Vintage VJ6 EMR, Epiphone LP Junior Single Cut VS
Line6 POD Studio GX + Creative Inspire 5.1 5100

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

26-01-2014 12:37

MatM pisze:Pobawiłem się trochę w Audacity i na nagraniu trochę lepiej, mniej słychać te "slide'y" ale za to jakość dźwięku sie pogorszyła.. (chyba, że jak zwykle coś źle robie...)...

Bo użycie funkcji denoise w tym przypadku nie może dać zadowalających wyników.
A już proponowane wcześniej "cięcie" (wyciszanie fragmentów nagrania) to naprawa zegarka młotem.

Na określone przypadki trzeba mieć właściwe narzędzia.

Tu trzeba użyć narzędzia analizy widmowej i dokonać usunięcia odpowiednich fragmentów widma.
Doskonałe to można zrobić w programie IZotope RX (dlatego o nim tyle napisałem).

Tu przykład niesamowitych możliwości i perfekcji działania IZotopr RX: obróbka polegająca na eliminacji dźwięku koranta zegara przy pozostawieniu odgłosu pracy jego mechanizmów:
http://www.youtube.com/watch?v=nr6dOOi77ko

acoto
Posty: 1085
Rejestracja: 12-06-2013 12:27

26-01-2014 17:51

humless pisze:
MatM pisze:Bo użycie funkcji denoise w tym przypadku nie może dać zadowalających wyników.
A już proponowane wcześniej "cięcie" (wyciszanie fragmentów nagrania) to naprawa zegarka młotem.

tak naprawdę ,nie znając problemu,czyli przesłuchania nagrania. Możemy teoretyzować i doradzać najbardziej zaawansowane sposoby edycji. Przy okazji ,każdy będzie inaczej wyobrażał sobie " co autor miał na myśli".
[color=#00BFBF]sprzedam/zamienię: , Vantage Avenger 310 (SD invader)[color=#00BFBF][/color]

Awatar użytkownika
humless
Sklep Muzyczny
Posty: 985
Rejestracja: 11-03-2012 22:40

26-01-2014 18:04

Zgoda, to trochę zgadywanka na podstawie swoich wyobrażeń problemu.

sss
Moderator
Posty: 2438
Rejestracja: 18-09-2013 12:53

06-02-2014 15:17

Murio pisze:
acoto pisze:
Taka sama sytuacja jest chociażby z Photoshopem i Lightroomem przy obróbce zdjęć. Po co jest Lightroom skoro Photoshop daje więcej (i jak sama nazwa wskazuje jest stworzony do obróbki zdjęć)? Bo w Lightroomie jest to łatwiejsze. Jest inna filozofia pracy. Przez to też większość fotografów, którzy traktują zdjęcia poważnie, a których miałem okazję poznać, używają... Obydwu programów jednocześnie. W Lightroomie zarządzają biblioteką zdjęć i robią wstępną obróbkę, a kończą ją w Photoshopie.



Dla chwili wytchnienia od audioproblemów pociągnę ten mały offtop może jest tu więcej fotografów ;-)

To z założenia prawda. W życiu często chodzi o zupełnie coś innego. Lightroom kosztuje dużo mnie niż photoshop a prezentując oficjalnie zdjęcia trzeba mieć coś licencjonowanego do obróbki i tu leży duży sukces komercyjny LR ;-)

Wróć do „Nagrywanie gitary”