26-07-2013 00:16
Powiem Ci tak - we wstępie niby fajnie, ale ten pierwszy dźwięk na klasyku zawsze brzmi niepełnie, jakby przytłumiony, nie tak powinno być i to pierwsze przykuło moją uwagę (tak, ten dwudźwięk, który grasz trzecim palcem). Partie rytmiczne nawet okej. Czasami zdarzy się, że coś jest nie w tempo - normalne, wiadomo, tak bywa. W dalszej części trochę irytujące jest to wybrzmiewanie gitary w tle (np. od 1:39), po prostu za bardzo jest to nachalne i psuje całokształt. W intro na cleanie (gitara elektryczna) jest zdecydowanie za mało feelingu - szczególnie przy końcówce, zanim wchodzi przester - grasz wszystko pojedynczymi dźwiękami, a wg mnie znacznie lepiej brzmi tam legato (slajd, potem hammer-ony/pull-offy, już Tobie aranżację zostawiam). Oczywiście to tylko moje zdanie, masz prawo grać jak chcesz i uważać inaczej ;) Jednak z solo to żeś dał czadu... To brzmi zupełnie inaczej niż w oryginale i nie wiem, czy miałeś taki zamysł, czy tak po prostu wyszło. Już chodzi mi tylko o nadążanie z graniem dźwięków (gubisz się praktycznie cały czas), ale raczej o te podciągnięcia. Tam, gdzie robisz ich kilka naraz, brzmi to wręcz komicznie. Solo wyszło mizernie i psuje całość. Już pierwsze dźwięki są zupełnie inne niż w oryginale. Mówię tu o solo na przesterze. To na cleanie było okej, ale w końcówce popsułeś dobre wrażenie, gdyż też się trochę pogubiłeś i nie nadążałeś oraz urywałeś dźwięki. Cóż, partie solowe do poprawy, intro trochę też. Dwudźwięki lepiej i czysto akcentuj, nie za głośno też, wiadomo, ale równomiernie. Nie lepiej zagrać palcami, a potem zgłośnić tę ścieżkę? Sporo do naprawienia, ale ogólnie... mimo wszystko cover na plus :) Wyszło całkiem fajnie, a że pogubiłeś się przy solówkach - to już kwestia tego, że się pośpieszyłeś i cover nagrałeś zanim wszystko opanowałeś. Takie amatorskie błędy można by rzec. I tak mimo wszystko cover zrobił na mnie całkiem pozytywne wrażenie, mimo że w wielu elementach wcale się nie popisałeś ;)