Siema. Chciałbym wreszcie zmienić wzmacniacz na coś porządnego do metalu głównie. Z tego co wyczytałem, za kwotę 800/900zł fajną propozycją jest Valvestate 8080 z pierwszej serii oraz VS100 z drugiej serii. Pierwszy wzmacniacz zbiera raczej pozytywne opinie, mówią że brzmienie, m.in. do metalu jest super. Na temat drugiego opinie są już podzielone; jedni piszą że do metalu to tylko VS100 a drudzy że starszy jest lepszy i nowy ma bardziej plastikowe brzmienie.
Czego ja szukam? Nie szukam wzmacniacza siarczystego, który wydobywa taki jakby sztuczny distortion z połączenia siarki z basem, lecz szukam takiego potworka który po prostu potrafi uzyskać te fajnie, bardzo mięsiste brzmienie, czyli takie jakim prawdziwy metal powinien się charakteryzować. Nie słuchałem ani jednego ani drugiego wzmacniacza na żywo więc też mogę tylko mieć nadzieję, że któryś z tych Valvestateów będzie potrafił niezłe mięso wyciągnąć, a nie tak jak mój Crate FW15r który jednak gra bardziej siarką z basem niż pokazuje swoją moc (chociaż nie ma tragedii jakiejś od razu).
Oglądałem dokładnie panele w/w Marshallów i bardziej przypadł mi do gustu VS100 (wg mnie gałki i przełączanie pomiędzy kanałami jest jakoś lepiej uporządkowane itp.). Oczywiście chodzi mi o brzmienie więc nie będę się tym aż tak bardzo sugerował przy wyborze.
Jeszcze taka uwaga ode mnie. Brzmieniowo z opinii wypada lepiej podobno 8080 i ponoć można na nim grać dość cicho nie tracąc dużo na brzmieniu. Z kolei VS100 ma przycisk Power Dimension którego można użyć przy cichej grze żeby to dobrze brzmiało przy mniejszych głośnościach.
Jest jeszcze ostatnia rzecz a mianowicie podłączenie słuchawek. Słuchawki na pewno chcę podłączać a na VS8080 nie widzę nigdzie odpowiedniego wejścia. Czy pomimo tego można by podłączyć słuchawki?
Na koniec jeszcze zadam jeszcze dodatkowe pytanie do osób które mają bezpośrednie porównanie - co wg Was brzmi lepiej, starszy Valvestate 8080 czy nowszy VS100?