Marshall MG15R - gra warta swieczki?

Zakupiłem Hagstroma Super Swede, teraz muszę jeszcze dokupić combo ale tutaj również potrzebuję porady.

Grać będę wszystko od Rocka aż po metal (jednak metalu to śladowe ilości). Granie będzie w pokoju, w bloku tak by nie przeszkadzać nikomu wiec prawdopodobnie głównie na słuchawkach.

Mogę zakupić w stanie idealnym Combo Marshall MG15R, za cenę około 200zł.

Warto? Czy mierzyć w Peavey'a Backstage II za podobną cenę?

Sprzęt do "większego" grania typu prób, koncertów - posiadam, jednak chodzi mi tutaj o ćwiczenie w mieszkaniu.

A może lepiej zakupić efekt gitarowy? Ale wątpię, żeby było coś w tej cenie użytecznego, najlepiej z USB, bym miał możliwość podłączenia pod PC.

Według mnie nie warto kupować tego marshalla, a tym bardziej peaveya. W tej cenie znajdziesz używany Line 6 Pocket POD, albo za niewiele więcej LINE 6 POD GX.

A moim zdaniem ten Marshall idealnie nadaje się do gry i ćwiczeń w domu. Brzmienie dupy nie urywa, ale skoro mowa jest tu tylko o niegłośnej grze w mieszkaniu, to chyba nie powinno być problemu, w zasadzie to jest to samo co VS15R. Fajną opcją mógłby jeszcze być Marshall Lead 12, jednak jego ceny są mocno zawyżone na naszym rynku. :)