Mac czy Win?

Jako że mi się nudzi, mam pytanko. Co wolicie, Apple czy Microsofta?
Ja osobiście tylko Apple pod każdą postacią. Głównie chodzi i bezkonkurencyjny system operacyjny ale w sumie też wykonanie. Jedyna wada to ceny, chociaż używany sprzęt może wyjść w lepszej cenie niż taki klasyczny PC.

pitek130 pisze:Jako że mi się nudzi

Weź się lepiej za gitarę.

Jeżeli chodzi o smartphony to zdecydowanie wolę Androidowe niż te Iphonowe czy Windowsowe.
Komputer do zwykłego, domowego używania - Windows.
komputer do pracy z dzwiękiem to nie mam porównania ale nie narzekam na prace na windowsie. Na słabym sprzęcie można nawet sporo podziałać.

Ogólnie nie rozumiem tych ochów i achów na Appla. Przeciętna firma z cenami z kosmosu.

Apple ma tam jakieś swoje ciekawe rozwiązania, ale obecnie popularność tej firmy w opiera się na fotkach nastolatek, gdzie w lusterku widać owe jabłuszko.
Może przesadziłem, ale coś w tym jest ;)

pitek130 pisze:Jako że mi się nudzi, mam pytanko. Co wolicie, Apple czy Microsofta?
Ja osobiście tylko Apple pod każdą postacią. Głównie chodzi i bezkonkurencyjny system operacyjny ale w sumie też wykonanie. Jedyna wada to ceny, chociaż używany sprzęt może wyjść w lepszej cenie niż taki klasyczny PC.

DOS. aha, no czyli Mikroskop.

Heh uwielbiam czytać wypociny takich mądrali... "Na macu przyznaje nie miałem okazji popracować, ale generalnie windows mi pasuje więc apple to przecietna firma z cenami z kosmosu" :-)))))

Parafrazujac cytat z jednego z forumowych podpisów - "w dupie byłem i gówno widziałem, ale mimo to chętnie poflejmuję bo jest okazja".

haha.

Mówie o pracy dzwiękowej, naucz się czytać, interpretować, cokolwiek.
Jak ja nie lubie jak ktoś pisze coś takiego, nie czytając dokładnie. Testowałem smartfony, system mac jako system do zwykłego użytkowania. Ale nie do tworzenia muzyki, kurfa. Nie wyrażał bym opinii na temat czegoś o czym nie mam pojęcia. Dlatego napisałem "nie mam porównania" i nie napisałem że WOLE NA WINDOWSIE tylko LUBIE NA WINDOWSIE. Idz pan wchooj.

dead2582 pisze: system mac jako system do zwykłego użytkowania. .

bardzo dobrze. bo od podstaw to przeciez Unix... :p

Jeżeli chodzi o smartphony to w Iphonie można się przyczepić do stosunkowo małego ekranu ale wg mnie systemem nadrabia.
Jeżeli chodzi o gry to Mac OS niestety ciągle przegrywa z Win ale praca z dźwiękiem, klipami video czy obróbką publikacji to nie ma porównania.

To muszę kiedyś spróbować :) Jak z renderowaniem filmów ? Mi minutowy AVI w HD renderuje się z 10 minut... Przez MAGIX video studio, na procku dual corowym 2,2 Ghz

dead2582 pisze:Mówie o pracy dzwiękowej, naucz się czytać, interpretować, cokolwiek.

A ja zauważając jedynie twoją wypowiedż mówię ogólnie o grupie osób, dla których mac jest przewartościowanym gadżetem tylko dlatego, że mają peceta a o samym macu i jego możliwościach wiedzą tyle, co zjedzą.
Naucz się czytać, interpretować, cokolwiek.

dead2582 pisze:Idz pan wchooj.

Nie planuję, wystarczy że ty tam jesteś :-)

kavoo pisze:A ja zauważając jedynie twoją wypowiedż mówię ogólnie o grupie osób, dla których mac jest przewartościowanym gadżetem tylko dlatego, że mają peceta a o samym macu i jego możliwościach wiedzą tyle, co zjedzą.

Sprowadzając mnie niesłusznie tym samym do tej właśnie grupy, stąd moja reakcja.

Jak pecet to windows(xp/7). Jestem przyzwyczajony do tych okienek przez co praca stała się intuicyjna. Przyszła zmiana telefonu na pewno na apple. Android się zapycha po czasie, co mnie zaczęło denerwować.

Wysyłane z mojego GT-S6500 za pomocą Tapatalk 2

Machina marketingowa robi swoje. Gdyby nie reklama i jednolitość produktów (co poczytuję za zaletę), to cena spadłaby o połowę, a właśnie ona tak przyciąga. Może kiedyś nawet w ramach próby zapoluję na używanego 3GS. Oczywiście, jak Matka Boska Pieniężna pozoli :-).

jak telefon to zdecydowanie android, jak komputer to w zależności co robię win7 albo linux ubuntu.

co do apple`a: mam ipoda, działa, fajnie gra. głupio, że aby jakkolwiek skorzystać z niego trzeba było ściągać itunes. znaczy, stare itunes było całkiem sympatyczne, przejrzyste, nawet wolałem itunes niż mediaplayera, ale po którejś aktualizacji zaczęło mnie wkurzać.

kolega dał mi się kiedyś pobawić iphonem... i mnie ta komórka nie zachwyciła.

te komputery wbudowywane w monitor są pewnie wygodne dla ludzi nie mających za dużo miejsca, ale wygląd tego mnie odrzuca. system... inny niż windows, kiedyś się bawiłem, ale średnio mi się podobało. jak potrzebuję odmiany od windowsa, to wolę ubuntu.

ogółem, produkty jabłka są bardzo charakterystyczne, ale gdyby nie wypracowana marka, jabłko miałoby zdecydowanie mniej konsumentów.

Hmm aktualnie korzystam z win8 natomiast mam w domciu też mac-a i pare zabawek od apple :D. Prosta sprawa pokażcie na androida chociaż jeden interfejs do podpięcia gitary :D. Nie ma bo cały system audio jest w androidzie skopany i latencja jest kosmiczna. Co do systemu używam na zmianę jednego i drugiego. Prosty przykład co do wydajności to chociażby rocksmith. Na pc wiatrak wchodzi na maks obroty na macos komputer jest cicho, lekko obciążony. Na tym samym kompie dzieciak gra w minecrafta. Na win detale na low niska rozdziałka na macos na defaulcie jest ok. Bawią mnie opinie osób które "pracowały" na macos przez 15 minut w ispocie. Jeśli chcecie wydać jakieś opinie na temat jabłuszka to najpierw trzeba posiedzieć na tym systemie przez pół roku. Po takim czasie ciężko wrócić do windy. Co do itunes rozwiązanie to jest genialne w swojej prostocie. Wraz z urządzeniem czy to ipodem czy iphonem dostajemy kombajn do zarządzania a co najważniejsze sklep z muzyką. Który z producentów odtwarzaczy przenośnych zaproponował coś więcej jak tylko samo urządzenie? Rozwiązanie wprowadzone przez Jobsa to genialne posunięcie nie wszyscy mają super bogatą bibliotekę cd i są kraje gdzie jednak muzykę się kupuje a nie tylko ściąga z neta. W takiej sytuacji istore jest genialne i razem z itunes tworzy bardzo fajny duecik.

Podobno najtrudniejszą rzeczą w zakupie czegoś od Apple'a jest powiedzenie rodzicom, że jest się gejem. To prawda? Jak było z Wami?

Patrząc na twoje wypowiedzi przychodzi mi na myśl jeszcze trudniejsza rzecz - zdanie sobie sprawy z tego, że jest się idiotą :-)

mialem szczescie odprzac sie od Win w erze 98; nie zamierzam wracac. na cokolwiek Apple'a nie bedzie mnie stac nawet wtedy, kiedy bede mial gruba kase -- po prostu cenie w komputerze troche inne rzeczy niz oni oferuja. ok, moze jak wygram milion w totka, to kupie i-cokolwiek i rozbije mlotkiem, bo taki bede miec kaprys :)