19-08-2013 15:01
No to ogólnie rodzina JCM.
2000, 900, co kto lubi.
Na DSL grałem co prawda, ale po cichu, może dlatego mi się nie spodobał za bardzo. Jest rockowo-metalowy, ma trochę tego jadu.
900 słyszałem tylko, w wersji Master Volume, head na 412. Wpiętą w stratocastera. Robiło to więcej zła i rzezi niż moja Vendetta wpięta w jakąkolwiek kostkę/symulację.
Osobiście jak będę miał hajsiwo to poluję na SLX.
Z twoimi funduszami wśród comb są dostępne i 900ty i 2000, kwestia gustu. Najpopularniejsze 900 to niesławny Dual Reverb, mający już wbudowany jakiśtam booster na kanale B, legenda mówi, że lepsze brzmienie się uzyskuje grając na kanale A z gainem na full i dopalaniem jakimś TSem czy czymś w tym guście.
Zresztą pewnie to samo tyczy Master Volume, jedynie SLX na 100% jest w pełni lampowy bez dodatków krzemowych.
Może być również Gigmaster, ale i on zdaje się ma coś krzemowego w środku. Max 30 wat, ale starczy. Sieje zniszczenie i ogólnie robi robotę.
Bill Lawrence l500-xlb, Krank DM DIY