spróbuj odkręcić całkiem śrubę i zamówić nową http://guitarproject.pl/c/119/prety-i-o ... nicze.html a później regulować. nie ma się co siłować z wyrobioną śrubą.
Gipsony jedzo guwno
-
kubajedra97
- Posty: 19
- Rejestracja: 02-03-2012 20:45
Możesz spróbować wbić tam torxa (rozmiar nieco większy od imbusa) i delikatnie wykręcać. Ostatecznie słyszałem coś o smarowaniu poxipolem klucza imbusowego i wklejeniu go w nakrętkę , ale z tym bym uważał.
Najlepiej jednak będzie sprawdzić czy w twojej okolicy nie ma żadnego lutnika.
Najlepiej jednak będzie sprawdzić czy w twojej okolicy nie ma żadnego lutnika.
słyszałem coś o smarowaniu poxipolem klucza imbusowego i wklejeniu go w nakrętkę , ale z tym bym uważał.
Pomysł częściowo dobry - jak śruba puści to umożliwia tylko kawałek obrotu tym imbusem (nie wiem może i jest tam tyle miejsca na wystające ramię klucza) .
Można by spróbować obciąć zakrzywioną część imbusa - jedną jego stronę wkleić na mocny/twardy klej epoxydowy (spawanie na zimno) a drugą jakoś dopasować przez przejściówkę do klucza z zapadkami (grzechotka)
Albo przez jakiś wałek giętki . Dużo zależy od tego jak mocno jest ta śruba dokręcona .
Jak zdecydujesz się wklejać tego imbusa to dobrze by było wkleić go porządnie za pierwszym razem .
Pewien nadmiar kleju i dobrze go tam wbić aż się klej wyciśnie .
(później mogą być jakieś problemy by wyskrobać resztki kleju)
jak da dużo kleju i podcieknie, to nie będzie kolorowo bo śruba przyklei się na stałe
To zależy jaką klej ma lejność i czas krzepnięcia - są różne .
A od drugiej strony gryfu nie ma jakiejś śruby ?
Można by też spróbować odkształcić jeszcze bardziej gryf - przy pomocy naprężenia strun lub ręcznie .
Powinien się wtedy zmniejszyć nacisk na łeb i gwint śruby przez co powinna łatwiej się odkręcać .
Można by też spróbować popsikać śrubę jakimś samochodowym środkiem poślizgowym typu odrdzewiacz na graficie lub teflonie , ale jak lakier z gitary zjedzie no to ....hmmm....są takie z cienką rurką do precyzyjnego podawania .
Trochę nie rozumiem, jak wykręcić śrubę bez luzowania gryfu?
Gryf odkształca się pod wpływem naciągania pręta biegnącego wewnątrz gryfu .
Podczas naprężania śruba zapiera i zakleszcza się na punkcie podparcia w gryfie (pod łbem śruby).
Można by zaprzeć gryf o jakiś tobołek na jednym i drugim końcu a po środku nacisnąć ręką czy kolanem tak by wygiąć go jeszcze bardziej w tą stronę co się pierwotnie wyginał (z wyczuciem - by nie złamać tego gryfu)
Powinien wtedy zniknąć nacisk pomiędzy śrubą a jej punktem podparcia - przez co śruba powinna mieć łatwy start .
Podczas naciskania można by jakimś imbusem szturchać tą śrubę i sprawdzać na bieżąco czy łebek śruby się unosi lub przesuwa na boki (zależne od tego czy jest jakiś luz pomiędzy gwintem śruby a wpustem) .
Nie próbowałem jeszcze tej metody i nie zgłębiałem do końca tajników regulacji gryfu .
Dajcie sobie spokój z takimi metodami. Kubeusz pójdzie do sklepu i kupi taki wykrętak:
A potem ładnie wykręci śrubkę i zamówi nową ;)
A potem ładnie wykręci śrubkę i zamówi nową ;)
Kubeusz pójdzie do sklepu i kupi taki wykrętak:
A potem ładnie wykręci śrubkę i zamówi nową ;)
Kubeusz nie pójdzie do sklepu po wykrętak i nie wykręci śruby gdyż dojdzie do wniosku że gniazdo w śrubie imbusowej jest zbyt płytkie a skok gwintu wykrętaka zbyt duży ......heeh...trochę żartu .
Pomysł dość ciekawy - nie przypuszczałem że robią takie rzeczy .
Ewentualnie jakby coś nie tak , to można by zeszlifować wystający stożek na końcu tego wykrętaka .
Jak wpiszesz w google : wykrętaki - to wyskoczy tego sporo . Tylko dobrze dobrać średnicę .
Jest jeszcze coś takiego - http://www.profitechnik.pl/produkt/wykr ... -srub.html
Jest jeszcze coś takiego - http://www.profitechnik.pl/produkt/wykr ... -srub.html
