Jak to zagrać ?

Fragment każdemu znanej solówki. Jakieś wskazówki jak się za to poprawnie zabrać ? Próbuję to zagrać od dłuższego czasu ale efekt jest daleki od oryginału. Nie odsyłajcie mnie na YT bo tam już byłem. Chyba, że tego typu zagrywki mają jakąś swoją nazwę o której nie wiem i są na to ćwiczenia. Pozdro.

e ---------12h15p12----------12h15p12----------12h15p12----------12h15p12----------12h15p12--------
B ------------------------15------------------15-------------------15------------------15-----------------------

Wszystko grane w zabójczym tempie.

Miło mi, że jestem nikim :) Co to?

Enter Sandman.

Oryginał wskazuje, że przez kaczkę. Chodzi ci o to, co którymi palcyma?

Póki co nic ponad "wolno-średnio-szybko" nie wymyślę bez gitary w łapie. Rozumiem, że 10-15 na e1 nie wchodzi w grę?

Ja to widzę tak: albo te pull offy grasz tak, że czwartym palcem robisz pull off a trzecim palcem grasz na 15 progu struny h, albo to samo ale na 15 progu grasz palcem czwartym.
I ćwicz to powoli, bo tego typu zagrywki są dość trudne do zagrania od razu szybko.

a ja tak: pierwszy palec na e na 12 progu, uderzasz kostką w e , dociskasz e na 15 progu 4 palcem, zwalniasz docisk trzymając cały czas palec 1 na 12 progu, przenosisz palec 4 na 15 próg struny h i kostką uderzasz. I od nowa.

Bzdurę walnąłem, 10-15 jest do zrobienia, 10-17 jest dla mnie na granicy możliwości.

Wersja kwiatuszka jest fajna, nawet wskazującym da się przytłumić b, żeby nie dźwięczało nieproszone.

kwiatuszek pisze:a ja tak: pierwszy palec na e na 12 progu, uderzasz kostką w e , dociskasz e na 15 progu 4 palcem, zwalniasz docisk trzymając cały czas palec 1 na 12 progu, przenosisz palec 4 na 15 próg struny h i kostką uderzasz. I od nowa.

Czyli gram tak jak piszecie. Długo wam zajęło nabranie odpowiedniej prędkości, żeby to zagrać na poziomie ?

Patenty Rudego w solo do Holy Wars: nieprzyzwoicie długie miesiące. Jak przestanę to brzdąkać na parę tygodni, to `ucieka'. Okropność.

A jeszcze. Strunę e trzeba uderzać z góry, a B z dołu ?

Grałbym tak, ale nie wiem, czy to jest najefektywniejsze.

starahuta pisze:Wersja kwiatuszka jest fajna

Ameryki nie odkrył, po prostu PRZECZYTAŁ tabulaturę ;-)

kavoo pisze:

starahuta pisze:Wersja kwiatuszka jest fajna

Ameryki nie odkrył, po prostu PRZECZYTAŁ tabulaturę ;-)

Tak, przeczytałem. A co, na słuch mam to rozpracowywać po 2 miesiącach gry ? Napisałbyś lepiej coś pomocnego, zamiast się wymądrzać.

Wersja kwiatuszka jest fajna, nawet wskazującym da się przytłumić b, żeby nie dźwięczało nieproszone.

Wtf dopiero teraz przeczytałem o tym tłumieniu. Dzięki, brzmi o wiele lepiej, nie jest to jeszcze tak jak być powinno ale jest lepiej.

kavoo pisze:

starahuta pisze:Wersja kwiatuszka jest fajna

Ameryki nie odkrył, po prostu PRZECZYTAŁ tabulaturę ;-)

A ja nie. Nie widziałem zresztą nigdy tabulatur z opalcowaniem, to już jest 100% hakówki :)

Huta - nie mówiłem o opalcowaniu tylko o kostkowaniu. Opalcować to koleś sobie może jak mu wygodnie, nawet palcami u nóg.

https://www.youtube.com/watch?v=12FMHLweh9A

Tylko żeby się nauczyć coś grać, trzeba palcować na gryfie... a tu mam wrażenie że koleś stara się czegoś nauczyć palcując przede wszystkim na klawiaturze ;-)

E, nie. Pewnie po prostu niecierpliwy.

Co do Twojego pytania, czy długo zajęło opanowanie tego, to ciężko stwierdzić. Owszem, starałem się to zagrać na początku, ale niezbyt mi wychodziło, więc rzuciłem to w kąt i zabrałem się za coś łatwiejszego. Potem przez pół roku chyba katowałem MoP'a i dzięki temu wskoczyłem na trochę wyższy level i byłem w stanie grać szybsze rzeczy. Co do grania palcami, to najprościej grać wskazującym i serdecznym, tylko musisz nabrać odpowiedniej szybkości. Wtedy tłumisz sobie prawą ręką i jest gicior.
Ja jednak proponuję Ci zacząć od łatwiejszych rzeczy, bo możesz złych nawyków nabrać. Jak trochę pograsz, to taka solówka nie będzie żadnym wyzwaniem :). Poza tym przez Twój brak doświadczenia, wyjeżdżasz właśnie z takimi pytaniami i narażasz się na krytykę, która poniekąd jest słuszna, bo to pytanie o palce to już przeginka lekka. Ja dopiero teraz, pisząc ten post, przeanalizowałem jak ja to gram, wcześniej nie zwracałem na to uwagi zbytnio.

moonquirk pisze: (...) bo to pytanie o palce to już przeginka lekka. Ja dopiero teraz, pisząc ten post, przeanalizowałem jak ja to gram, wcześniej nie zwracałem na to uwagi zbytnio.

Czyli czegoś się niby nauczyłeś, więc raczej nie przeginka. Wg mnie zasadne, bywają rzeczy, do których opalcowanie trzeba wymyślić, optymalizować, ew. później poprawiać tabulaturę pod swoje aktualne umiejętności, stopień rozciągnięcia palców itp.

Tak, ale nie w przypadku tak prostej zagrywki. Poza tym każdemu inaczej może być wygodnie. Jednak głównie chodzi mi o to, żeby nie rzucał się z motyką na słońce, bo 2 miesiące to trochę mało.

moonquirk pisze:Tak, ale nie w przypadku tak prostej zagrywki. Poza tym każdemu inaczej może być wygodnie. Jednak głównie chodzi mi o to, żeby nie rzucał się z motyką na słońce, bo 2 miesiące to trochę mało.

Najwyżej wrócę do tego za jakiś czas. Co z tego, że to jest prosta zagrywka, skoro z gitarą mam praktycznie żadne doświadczenie po takim czasie gry. Chciałem się upewnić, że już od początku nie robię tego źle technicznie i nie nabieram złych nawyków.

Wydaję mi się, że zrozumiałeś mój post jako atak na Cienie, a tak wcale nie jest. Po prostu do niektórych rzeczy potrzeba dojść samemu. Ja na przykład, nie wyobrażam sobie grania w większości pozycji na gryfie z klasycznie ułożoną dłonią, co niby jest poprawne technicznie. Poza tym są takie zagrywki, czy też ciągi zagrywek, gdzie trzeba ułożyć odpowiednio palce, żeby nam się nie poplątały podczas zmieniania pozycji, więc raz możesz zagrać tak, ale następnym razem jest wygodniej zagrać w inny sposób. Według mnie najlepszym sposobem na naukę czegoś takiego jest podpatrywanie od najlepszych, a potem próbowanie tego samego na gitarze. Zobacz sobie jakieś filmiki na yt z coverów, czy jakichś lekcji i będzie git :).
Aczkolwiek, tak jak mówiłem wcześniej, radziłbym Ci odpuścić na razie takie rzeczy i skupił się na opanowaniu akordów i innych najbardziej podstawowych rzeczy. Wiem, że na początku to nie jest takie ciekawe jak granie solówek, ale to są podwaliny Twojej późniejszej gry. Ja to zaniedbałem i później żałowałem.

moonquirk pisze:Wydaję mi się, że zrozumiałeś mój post jako atak na Cienie, a tak wcale nie jest.

Właśnie nie. Dzięki za rady, wezmę je do siebie na ile będę mógł. Być może mam dziwny sposób uczenia się grać, bo od pierwszego dnia kiedy mam gitarę w łapie codziennie otwieram tutorial na YT z jakimś ciekawym riffem i katuję go aż będzie wg mnie na zadowalającym poziomie (no czasem jeszcze gdzieś tam metronom wcisnę, choć zdaję sobie sprawę, że powinienem grać z nim częściej). I tak w kółko. Nie sprawia mi przyjemności siedzenie z gitarą i robienie przez pierwszą godzinę pajączków, przez drugą innych ćwiczeń technicznych, przez trzecią jeszcze innych (tak jak niektórzy tutaj proszą, żeby im ułożyć plan ćwiczeń, nie kumam ich heh). Nie mam absolutnie parcia na zostanie drugim Ericiem Claptonem, wystarczy mi, że będę umiał zagrać covery swoich ulubionych piosenek i coś tam poimprowizować. Joł.

Żeby nie zakładać nowego tematu. Jak ćwiczyć z metronomem ? To znaczy wiem, że mogę sobie ustawić powiedzmy 120 BPB i grać pentatonikę w górę i w dół zgodnie z wybijaniem metronomu, ale jak mam grać kiedy chce przećwiczyć na przykład solo Stairway to Heaven, które nie jest grane jednym tempem ?

Jest grane jednym tempem. Ustawiasz pikacz na wartość jaka Ci odpowiada (tak szybko, jak potrzebujesz) i grasz po prostu.
A jak jedno tempo to dla Ciebie nuty o tej samej wartości, to polecam zapoznać się z http://tepramu.w.interia.pl/img/teoria/rys_21.gif

Przecież już na początku jest bend, który chwilę wybrzmiewa a metronom w tym czasie bije dalej. Skąd mam wiedzieć ile wybić metronomu odczekać właśnie pomiędzy tym bendem a kolejną częścią solówki ?

Bend?

A, to jakieś inne coś, myślałem, że ten ES.

Ćwierćnuta, szesnastki, podstawy, stary...

Okej, widzę, że kuleję z teorią muzyki. Doczytam w takim razie, dzięki.

Edit
Swoją drogą na prawdę trzeba znać teorię muzyki, żeby ćwiczyć solówki z metronomem ? Bo poczytałem o tych nutach ale dalej słyszę tylko głuche stukanie metronomu i nie mam pojęcia jak grać do tego "prawidłowo".