Awatar użytkownika
Dektiv
Posty: 113
Rejestracja: 07-07-2010 11:30

04-09-2012 07:24

Ja lubię nową płytę, "when the wild wind blows", jeszcze zagrane na En Vivo, trochę odchodzi od standardowego grania maidenów, ale strasznie dobry kawałek. Reszta już słabiej, ale też daje radę.

Szlachcic
Posty: 39
Rejestracja: 24-08-2012 14:25

16-09-2012 19:09

Czysta moc Maideni towarzyszą mi już kilka ładnych lat. Ten zespół to jeden z najlepszych jakie znam. Ulubionej piosenki czy albumu podać nie mogę gdyż lubię wszystkie po równo
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
boongo
Posty: 80
Rejestracja: 13-03-2010 14:37

19-09-2012 23:45

Tak jak wiele osób tutaj uwielbiam Iron Maiden... Za zróżnicowane kompozycje, linie wokalne, harmonie gitarowe palce lizać i styl panów Smith&Murray.
Słucham głównie od debiutu do Seventh sona włącznie... potem już tylko pojedyncze kawałki... Maideni poszli w jakiś pseudo progresywny heavy metal i wszystko od Brave New World brzmi tak samo + wkurzająco długie kawałki . A płyty z okresu 1990-1998 przemilczę.
Zgodzę się z Lenorethem - Hallowed be thy name jest najlepszym utworem metalowym i jednocześnie jednym z moich ulubionych w ogóle. jest po prostu doskonały od początku do końca :)
Aczkolwiek ostatnie półtorej minuty SSOASS to też sama magia... Kwintesencja IM rzekłbym.
Ulubiony album? Najbardziej klimatyczny czyli Somewhere in Time :) Uwielbiam syntezatorowe maiden. Potem Powerslave, Piece of Mind, Number, SSAOSS, debiut, killers, a reszta to już tam jak leci. Nie jaram się Brave New World za bardzo tak jak większość fanów.

Awatar użytkownika
Kenobi
Posty: 294
Rejestracja: 08-02-2011 20:13

22-09-2012 20:47

boongo pisze:Tak jak wiele osób tutaj uwielbiam Iron Maiden... Za zróżnicowane kompozycje, linie wokalne, harmonie gitarowe palce lizać i styl panów Smith&Murray.
Słucham głównie od debiutu do Seventh sona włącznie... potem już tylko pojedyncze kawałki... Maideni poszli w jakiś pseudo progresywny heavy metal i wszystko od Brave New World brzmi tak samo + wkurzająco długie kawałki . A płyty z okresu 1990-1998 przemilczę.
Zgodzę się z Lenorethem - Hallowed be thy name jest najlepszym utworem metalowym i jednocześnie jednym z moich ulubionych w ogóle. jest po prostu doskonały od początku do końca :)
Aczkolwiek ostatnie półtorej minuty SSOASS to też sama magia... Kwintesencja IM rzekłbym.
Ulubiony album? Najbardziej klimatyczny czyli Somewhere in Time :) Uwielbiam syntezatorowe maiden. Potem Powerslave, Piece of Mind, Number, SSAOSS, debiut, killers, a reszta to już tam jak leci. Nie jaram się Brave New World za bardzo tak jak większość fanów.


Imo Brave New World ma niektóre fajne kawałki, potem te albumy to kiszka D: Taki np. najnowszy TFF, co to ma być :( i wogóle nie rozumiem co wszyscy się tak podniecają BNW.
A niektóre płyty z okresu 1990-1998 są fajne, chociaż ja lubię ;d
"Nigdy nie jesteś za stary, żeby grać rock and rolla." - Bon Scott
Gitarowe Ciekawostki na FB!

Wróć do „Heavy/Power metal”