Witam!
Przymierzałem się do kupna wzmacniacza tranzystorowego. Chciałem zakupić Kustoma KG212FX + kostkę Danelectro Cool Cat Metal (1. edycję) z Thomanna. Jednak poczekałem chwilę z zakupem (nadal nie byłem do końca pewny czy to dobry wybór - ze względu na spore gabaryty) i... najpierw piec podrożał o 100 zł, teraz nie ma go w ogóle (co prawda zamówienie złożyłem wczoraj, ale dziś rano okazało się, że nie mają ich już w ogóle - mailowałem do działu obsługi).
Teraz zastanawiam się nad czymś innym, moje preferencje to:
- cena najlepiej jak najniższa, absolutnie maksimum 800-850 zł za coś bardzo dobrego
- na początku chciałem piec nowy, teraz celuję w używki
- kupować mogę i z Allegro i z Guitar Center, Thomanna itd.
- koniecznie musi mieć wejście słuchawkowe, abym mógł grać w słuchawkach po cichu (żeby nie okazało się też, że jest ono słabej jakości)
- liczę na głośnik 12", ale dość małe rozmiary (użytek w domu, mały pokój)
- nie powinien mieć dużej mocy - chodzi o to, żeby był cichy (więc czyste lampówki raczej odpadają, bo nie spotkam nic taniego, cichego i z wejściem słuchawkowym), ale oczywiście w przypadku tranzystorówek nie ma problemu z rozkręceniem ich
- dobry, mocny przester, aby dało się ukręcić dźwięk godny metalu (ewentualnie później w ruch pójdzie jakaś kostka, ale przester jest b. ważny,)
- clean nie musi powalać, ale żeby brzmiał dobrze
- przydałyby się podstawowe efekty (reverb, chorus czy delay) żeby nie musieć ich dokupować osobno, ale nie jest to priorytet.
Chciałbym usłyszeć opinię o sensie kupowania hybrydy. Zaintrygowały mnie Marshalle z serii Valvestate, ale nie wiem czy są do końca opłacalne (żeby wyrwać je w mojej półce cenowej). Wiem, że jest kilka modeli, ale jak one brzmią? Najbardziej polecany jest bodajże Valvestate 8080.
Teraz pytanie - spełnią moje oczekiwania uniwersalnego pieca z dobrym przesterem? Prosiłbym o wyjaśnienie, czy nie muszą one, tak jak wzmacniacze lampowe, być rozkręcane do połowy głośności aby dać pełnię możliwości? Wiem, że lampy w nich nie są w pełni wykorzystywane.
Czy nie lepiej będzie kupić zwykłą tranzystorówkę za ~500zł (oszczędność pieniędzy też się liczy) lub dać trochę więcej niż oczekiwałem na coś podobnego?
PS: Wzmacniacze typu Peavey Bandit czy Harley Benton HB-80R odpadają ze względu na brak wejścia słuchawkowego, Bandit jest też za drogi. Z góry dziękuję za pomoc.