HB vs Epiphone

Cześć, która gitara będzie lepszym wyborem dla początkującego?
HB sc450plus czy Epiphone les Paul special VE.
HB koszt ok. 820zl z zagranicznego sklepu.
Epi ok. 860zl wysyłka z Polski.
HB szczególnie ten 450plus ma bardzo dobre opinie ale trochę zniechęca mnie ta wysyłka z zagranicy i różne opinie na temat thomann.
Natomiast ten Epi podobno nie jest jakiś super ale ma wygodny, dobrze leżący gryf + nie ukrywam że wizualnie czarne LP mi się bardziej podobają.
Proszę o radę, którą z tych gitar jest lepiej wykonana biorąc pod uwagę rodzaj drewna, klucze oraz wsadzoną do środka elektronikę.
Ewentualnie może HB model niżej czyli 450 (bez plus) - chyba trochę gorsza, tańsza 200zl ale może na początek nie potrzeba lepszej.

Jeśli podobają Ci się czarne LP, to bierz czarne LP. Na tym poziomie, na początek do nauki, obie gitary będą OK.

Z tego co wyczytałem ten Epi to najniższy model tej firmy i wykonany ze stosunkowo słabych części więc może nie ma co przepłacać i wziąć HB 450(bez plus), który jest dużo tańszy a możliwe że na podobnym poziomie. Nic mi nie mówi opis danych technicznych tych gitar dlatego ciężko mi samemu ocenić.

6nt pisze:Jeśli podobają Ci się czarne LP, to bierz czarne LP. Na tym poziomie, na początek do nauki, obie gitary będą OK.

Tym razem delikatnie pozwolę sobie się nie zgodzić...

Miałem niedawno w ręku Epi z kluczami typu "żółwie" - z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że ta gitara się w ogóle nie dała nastroić. O ile zaawansowany gitarzysta pewnie by sobie z tym poradził, choćby przez bardzo silne naciąganie strun przed strojeniem, o tyle początkujący nie ma szans. A nauka gry na źle nastrojonym instrumencie raczej sukcesu nie wróży...

Pickupy Roswell w porównaniu z 650R/700T brzmią jak przetworniki klasy pro.

No i konstrukcja - gryf w HB sklejony z korpusem, w Epi przykręcony na 4 śrubki...

piaseqq pisze:HB szczególnie ten 450plus ma bardzo dobre opinie ale trochę zniechęca mnie ta wysyłka z zagranicy i różne opinie na temat thomann.

Do spółki z moim bratem mamy w sumie 8 różnych gitar HB, wszystkie sprowadzone z Thomann'a. Nigdy nie mieliśmy żadnego problemu ani z transportem, ani z instrumentem. A jak nie chcesz z zagranicy, to na OLX jest dwóch sprzedawców oferujących nowe, podobno wstępnie wyregulowane gitary HB za ceny marginalnie wyższe niż Thomann. Ponieważ są to sklepy firmowe, więc zawsze masz zagwarantowane 14 dni na ewentualny zwrot.

jpk - miałem ten model Epi w rękach. Dał się nastroić, tragedii nie było. Nie zniechęcał do grania, a to najważniejsze. Oczywiście trzeba z nim, jak z każdą nową gitarą, chwilę popracować (u lutnika, jeśli się jest początkującym) i ustawić, wyregulować, założyć dobre struny. Działa. Wygląd na początku jest bardzo ważny (później też, ale dostrzegamy też inne walory - wygodę, niuanse brzmieniowe itd.).

HB - podzielam opinię, jak wiesz. W swojej kategorii cenowej nie mają konkurencji. Biją się nawet z kategorią nieco wyższą i nie stoją na przegranej pozycji. Fusion II, którą sobie ogrywałem jakiś czas, skradła moje serce jakością wykonania, wygodą gry i znakomitymi możliwościami.

Moim zdaniem oba wybory są tak samo dobre. Dlatego podtrzymuję zdanie jak w pierwszej odpowiedzi

A ja kiedyś nawet się do tego modelu Epi przymierzałem... Wersja w kolorze orzechowym w dalszym ciągu szalenie mi się podoba, wkręcany gryf mnie specjalnie nie boli, ostatecznie jest cała masa firm robiących gitary z najwyższej półki, które stosują wyłącznie to rozwiązanie, ale od razu dodam, że w planach była wymiana całego osprzętu.
Ale możesz mieć całkowitą rację, że dla początkującego te różnice nie będą istotne.

Dokladnie zgadzam sie z kolegami powyzej. Nie ma znaczenia. Obie gitary wymagaja ustawienia u serwisantow/lutnikow. Gitary nie sa powtarzalne i kazdy instrument trzeba traktowac indywidualnie.

Dziękuję za pomoc! Wybrałem HB, czekam na dostawę z Thomanna :)
Teraz pytanie, co mogę samemu zmienić w gitarze niskim kosztem w warunkach domowych? np wymiana strun bo podejrzewam, że te fabryczne to jakieś najtańsze, może obniżenie akcji strun, wymiana kluczy?
Kolejne pytanko, czy takie bezprzewodowe połączenie gitary z piecem daje radę? Możecie coś polecić? Dodam że posiadam wzmacniacz Roland Cube

Wybacz, ale struny nie są częścią gitary, tylko materiałem eksploatacyjnym, który zużywa się w zależności od intensywności grania i częstości mycia rąk... Mój rekord to Elixiry, które wytrzymały 5 miesięcy, ale tylko dlatego, że założyłem je do gitary, której raczej rzadko używam. Struny niepowlekane typu D'Addario, Ernie Ball, RotoSound wymieniam przeciętnie co 3-4 tygodnie

Poza tym w gitarze można samodzielnie zmienić WSZYSTKO poza drewnem, czyli przetworniki, mostek, klucze, potencjometry, przełącznik, a nawet siodełko gryfu. Potrzebna jest do tego tylko wiedza, podstawowe narzędzia i trochę umiejętności technicznych. Pociesz się jednak, że najprawdopodobniej żaden z tych elementów nie będzie wymagał wymiany.

Czy mogę niedyskretnie zapytać, który konkretnie model kupiłeś?

Wybrałem SC 450 (bez plus). Skoro firma HB sama w sobie robi przyzwoite gitary to wolałem kupić model niżej a w ramach tego wydać na lutnika na jakieś podstawowe ustawienie. No i nie ukrywam, że czarna bardziej mi się podoba a niestety 450plus w takiej kolorystyce nie występuje.