Awatar użytkownika
Hirocki
Posty: 57
Rejestracja: 11-11-2009 16:22

09-02-2013 22:51

Witam wszystkich,

Po prostu od jakiegoś czasu zastanawia mnie to, na jakiej zasadzie tworzy się harmonie. Nie chodzi mi o harmonie jaka np. występuje w Power chordach itd. Otóż mój problem leży w tym, że pojęcia nie mam jak zrobić harmonie z jaką mamy do czynienia w przypadku wokalu. Strasznie chciałbym dowiedzieć się, jak zrobić drugi głos do piosenki i do nagrań, żeby po prostu wypełnić brzmienie. Z tego co wiem jeden z artystów dosyć znanych używa sprzetu TC Helicon a w nim funkcji harmonii interwałowej. Czy jest ktoś w stanie mi przybliżyc temat? Czy jest jakaś zasada, że dla piosenki w skali np. C-Dur aby stworzyć harmonie wystarczy każdy dźwięk melodii wokalu podnieść o daną liczbę interwałów?

Proszę o pomoc, gdyż zachodzę w głowę jak wreszcie zrobić dobrą harmonie. W internecie na ten temat wszystko jest albo zbyt ogólne albo po prostu dla mnie nie zrozumiałe. Rozumiem, że harmonia to nie jest prosty temat, ale musi się to jakoś dać zrobić, przecież tyle zespołów układa dwa głosy ...
Obrazek Obrazek Obrazek
"Nie sztuką jest nie upaść, ale podnieść się z każdego upadku"

Awatar użytkownika
RiffingMan
Doradca
Posty: 487
Rejestracja: 28-05-2011 21:56

10-02-2013 10:45

Zacznijmy od tego, że za konsonanse przyjmuje się tercję małą i wielką, kwintę czystą oraz ich przewroty, czyli sekstę wielką i małą, kwartę czystą. Konsonansem oczywiście jest także pryma czysta i oktawa czysta. Za dysonanse przyjmuje się sekundy małe i wielkie, septymy małe i wielkie oraz tryton.

Załóżmy, że śpiewasz na akordzie C-dur, który wybrzmiewa cały czas. W ten sposób wybrzmiewają dźwięki C, E i G. Jeden głos może śpiewać cały czas dźwięk C, drugi G. Albo zamieniać się co jakiś czas, dodawać do tego dźwięk E, kombinacji jest wiele. Teraz załóżmy, że śpiewasz, ale podkładem na przykład jest jeden dźwięk C (na przykład gitara basowa kładzie ten dźwięk, pozostałe instrumenty siedzą cicho). Wtedy możesz zastosować wszystkie te konsonanse co napisałem. Tylko trzeba pamiętać o jednym. Jak instrument kładzie dźwięk C,a zaśpiewasz G, a drugi głos zaśpiewa F... Rozważmy to. Między C a F jest kwarta czysta: OK. Między C a G kwinta czysta: OK. Między F a G jest sekunda wielka: niezbyt dobrze. Nie mówię, że tak nie można, bo można wszystko, po prostu trzeba się z tym liczyć, że będzie dysonowało. Ale żeby nie dysonowało w ogóle można na tym C zaśpiewać G, a drugi głos mógłby zaśpiewać E, później B. I co teraz zrobiłem? C i G to powerchord C5. Po prostu dodawałem tercje, C E G to akord C, a E G B to akord Em.

Generalnie przesłaniem mojej wypowiedzi jest to, że korzystając z danej skali trzeba analizować dźwięki, które wydają instrumenty i unikać dysonansów. Nie mówię, że zagranie akordu np. Cm9 jest złe, bo niesie ze sobą smaczek mimo tego, że między prymą a sekundą, między tercją a sekundą, między kwintą a septymą, między septymą a prymą są dysonanse. Trzeba świadomie tego używać, nie wiem jaki jest Twój styl, czy dopuszczanie dysonansów jest mile widziane czy nie.

Bardzo polecam słuchać dużo muzyki na wysokim poziomie, np. Pink Floyd i przeanalizować w jaki sposób chórki współpracują z głosem prowadzącym i pozostałymi instrumentami.
Praktyka > Teoria > Sprzęt
Służę pomocą w zrozumieniu teorii muzyki, wystarczy wysłać prywatną wiadomość.

icys99
Posty: 29
Rejestracja: 03-09-2011 12:48

10-02-2013 13:39

Generalnie chodzi o to żeby drugi głos grał dźwięki akordowe. Oczywiście, główna melodia nie idzie tylko po dźwiękach akordowych bo to by było dziwne i nie przypominało by melodii tylko pasaże ( rozłożone akordy). Załóżmy, że mamy główną melodię i mamy akord G-dur ( tonacja też G-dur). Melodia główna ma dźwięki: G,A,H,A,G. I teraz jak zrobić do tego drugi głos? Tak naprawdę mamy bardzo dużo możliwości, np:

1) Można grać w tercjach (gamowłaściwych), które zawsze dobrze zabrzmią. Teraz pytanie która, dolna czy górna? Dolną będzie E a górną H (liczoną od dźwięku melodii G) ale jeśli mamy akord G-dur to bardziej bezpieczna będzie ta z H ponieważ mamy już G-H dla akordu G-dur a to bardzo dobrze. I teraz pozostaje ten głos prowadzić w tym samym kierunku co melodie. W tym przykładzie całość melodii będzie wyglądać tak: G-H, A-C, H-D, A-C, G-H (dość prosty przykład dałem, inny przebieg głównej melodii może być bardziej skomplikowany) Jesli dalibyśmy dolną, to wtedy pojawiały by się w melodii składniki akordu, które sugerowały by akord z sekstą, czy septymą wielką ( bo pojawiłyby się E i Fis) - też dobrze zabrzmi, zależy co kto lubi

2) Możemy grać w sekstach (gamowłaściwych) - tak naprawdę wyjdzie prawie to samo co w pierwszym przykładzie, dlatego że mamy znowu dwie seksty albo górną albo dolną. Górną będzie E, a dolną H, i znowu - to H jest dźwiękiem akordowym dlatego wybieramy ten dźwięk. I wyjdzie nam to samo co wyżej, tylko ten głos będzie oktawę niżej

3) Możemy grać w oktawach - nie mamy tu już harmonii, lecz zdwajamy melodię przez oktawę, dobre jeśli chcemy podkreślić jakiś fragment i nie dawać tutaj skojarzeń harmonicznych

4) Możemy grać w prymie - sytuacja podobna jak w oktawach

5) Można grać polifonicznie między dwoma głosami tworząc coś ala kontrapunkt ( no ale to temat zdecydowanie trudniejszy i pominę go teraz)

Można grać także w kwartach czy kwintach, ale to już rzadziej i w gatunkach muzyki do której by pasowały te interwały, natomiast sekundy czy septymy są po prostu prawie nie używane ( za ostre brzmienie)

W praktyce jednak często wykorzystuje się wszystkie interwały, w dużej mierze zależy od budowy głównej melodii (często drugi głos jest niżej niż główna melodia bo jest on tylko tłem). Mamy na przykład melodie w w tonacji G-dur i akord G-dur : D,G,A,H,E,D - i teraz można to (na dwa głosy) zharmonizować np. tak: zaczniemy tercją H-D, potem możemy dać kwartę D-G, następnie w dzwięku melodii A możemy dać Fis ( nie mamy tego w akordzie, ale jest to tylko przejściowe w dodatku gamowłaściwe więc nie będzie fałszu ( na dobrą sprawę są to składniki akordu tonicznego: septyma i nona) , następnie w melodii mamy H - więc tutaj możemy dać znowu tercje i mamy G-H, ale możemy także sekstą czyli D-H, potem mamy dźwięk E - do niego możemy dać jeden z akordowych, np. G lub H, ale możemy także dać C po to, żeby na ostatnim dźwięku D zrobić z nim tercje ( czyli 2 tercje możemy mieć na końcu) i będziemy wtedy mieć C-E i H-D. Możliwości jest bardzo dużo : - )

Wróć do „Teoria muzyki”