Hej ;)
Mój kumpel od dobrych 5 lat ma poprzednią wersję Rapptusa, a że zna się trochę z właścicielem Hand Boxa, to podał mi namiary, zadzwoniłem, umówiłem się i pojechałem ograć tą nową wersję.
Jak wrażenia? Bardzo dobrze! W porównaniu do wcześniejszej ma znacznie więcej ciepła (podobno to zasługa MOSFETów, jeżeli dobrze zapamiętałem) i jak się go dobrze ukręci, to charakterem przypomina nawet lampę.
Na pewno brzmi to lepiej niż obecne Fendery, Peaveye czy (o zgrozo) Behringery.
Ja nie uprawiam szatańskiej muzy, raczej oscyluję gdzieś w okolicach hard rocka, ale myślę, że i z cięższymi przesterami dawałby radę. No i fajnie oddaje brzmienie kostek (testowałem z BB Preamp i T.Rex M.Angelo Batio).
Co do wbudowanego delaya, to już sprawa osobista, bo niektórym wystarczy to, co jest, inni na pewno będą woleli skorzystać z zewnętrznych efektów (wiadomo - tap tempo, presety, itp.), ale sam z siebie brzmi spoko, na cleanie z tym delayem można pograć bardzo fajne "patyczaki". No i kwestia głośnika - sprawdzałem i Eminence i Celestion i osobiście skłaniam się ku temu drugiemu, ale to już zależy od gustu - Eminence jest hmm... szybszy? Ma trochę ostrzejszą górę (do ciężkich riffów jak znalazł).
Nie wiem, na jakim etapie jesteś, ale wzmak na pewno sprawdzi się dla średnio- i wyżej zaawansowanych i może służyć przez długie lata (czego przykładem jest mój kumpel ;). Ja zaczynam odkładać hajs, a dogadałem się z Panem Leszkiem, że przed zakupem będę mógł go wziąć na próbę na jakiś tydzień (aahhh, czego to znajomi nie załatwią :D ), żeby się upewnić.
Ale ogólnie, to polecam.
Pozdro, Bluesior
P.S. Podobno ten nowy dizajn to jeszcze nie koniec, bo będzie unowocześniony :)) A zdjęcie, które wstawiłeś to stara wersja, nowa jest na stronce hand boxa.
http://www.handbox.pl/news/Odswiezony-R ... 00-70.html