14-01-2014 16:59
I to jest własnie ból z akustykiem. Głośność , a własciwie cichość najgrubszych strun. Oczywiście to o wiele poprawia się jak się ustawi gitarę. Ja znacznie poprawiłem i już jako tako mam w Crafterze. Ładnie nawet. Ale dowina bez ustawienia pięknie gra. A co mówić jak po ustawieniu zagra? Jedną z przyczyn jest chyba płyta wierzchnia. Ja mam grubą świerkowa. Znów Epophone nawet lepiej wypada głośność grubych ale po wielu ustawieniach. Na początku była głucha. No, ale poza głośnością grubych to są inne rzeczy, w ogóle ładność gry. I tu Crafter czy takamine za ponad 1000 zł jest lepszy niż Epi za 400 zł. Ale i tak jeszcze muszę poustawiać przy nowych dobrych strunach i może nawet ta za 400 zł być prawie jak ta za 1300. A i tak ta za 1300 warta pieniędzy. Z tym Że w Riffie nie lubię kupować.
Ogólnie w sklepie trzeba pomarudzić, poprosić ze 2 egzemplarze w boksach z magazynu, wybrać z najładniejszą płytą wierzchnią, takie coo od razu nie brzęczy nigdzie i prosty gryf i dość nisko jak na nieustawioną gitarę jest akcja. I wtedy w domciu mozna wiele poprawić. Ja nie wyobrażam sobie całkiem zrypanej gitary w sklepie. Są marki które są do niczego. ale ja chciałem kiedyś na ognisko tanią kupić gitarę do lasu pod namiot, więc Epofona za 400 kupołem, ale teraz bym na obijanie jej nie dał. Muszę znaleźć coś za stówę żeby było pod namiot. tylko co zrobić jak ją ustawię i okaże się znów za dobra na obijanie?
O gitarki to się jednak dba. Na stojaczkach stoją, nie obite, nie brudne ale i nie szorowane wcale bo by rysy były.
Nawet klasyka takiego co za 100 zł z pokrowcem kupiłem 3/4 pęknięty trochę to wymiatam na nim i lubię go. Tw bym pod namiot wziął bo już wyobijana była jak kupiłe. Ja nie rozumiem jak to można tak wyobijać gitarę.